Ponad sto osób kibicuje kandydatom na prezydenta, którzy biorą udział w debacie telewizyjnej. Przed siedzibą telewizji TVN oba sztaby zmobilizowały po kilkadziesiąt osób z biało-czerwonymi flagami i wyborczymi banerami.

Podczas wejścia Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy do studia głośno skandowali ich nazwiska. Gdy zwolennicy kandydata PiS krzyczeli "Andrzej Duda", zwolennicy Bronisława Komorowskiego odpowiadali "...się nie uda".

Andrzej Duda przyjechał na debatę autobusem w barwach wyborczych w otoczeniu swoich zwolenników i członków sztabu. Bronisław Komorowski przyjechał prezydencką limuzyną, zatrzymał się na schodach i pozdrawiał sympatyków gestem zwycięstwa.