Kilka dni temu iracka armia, wspomagana zarówno przez sunnitów, jak i szyitów, odbiła miasto z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego.

Teraz w mieście panuje chaos - informuje szef rady miasta Tikrit i prowincji Salah ad-Din, w której jest ono położone. Ahmed al-Kraim mówi agencji Reutera, że członkowie szyickich milicji, którzy wspólnie odbijali miasto, teraz podpalają setki domów i innych gmachów użyteczności publicznej, rozkradają też sklepy. "Miasto płonie na naszych oczach, nie możemy tego opanować" - powiedział Reuterowi Ahmed al-Kraim.

Ponad rok temu Tikrit przejęli wraz z innymi miastami w północnym Iraku radykalni islamiści z Państwa Islamskiego. Pod koniec marca tego roku iracka armia ogłosiła, że odbiła to miejsce z ich rąk. Ofensywa przeciwko dżihadystom trwała od początku ubiegłego miesiąca. Naloty z powietrza prowadzili też Amerykanie. Podczas walk o Tikrit zniszczono między innymi znajdujący się tam grób Saddama Husajna.