W Glasgow doszło do groźnego wypadku w zatłoczonym, handlowym centrum miasta. W przechodniów na chodniku wjechała ciężka śmieciarka, powodując wiele obrażeń. Policja potwierdziła informacje o ofiarach śmiertelnych, odmawia jednak podania ich liczby. Telewizja Sky News donosi o sześciu zabitych.

Superintendent Stewart Carle z policji w Glasgow powiedział reporterom, że co najmniej 7 osób odniosło poważne obrażenia, ale liczba ta może wzrosnąć. Ranni i mniej groźnie poszkodowani zostali zabrani do trzech dużych izb przyjęć w Glasgow.

Superintendent Carle wyjaśnił, że śmieciarka jechał jedną z głównych ulic miasta, Queen Street, kiedy wpadła na chodnik, potrącając przechodniów na dłuższym odcinku, wzdłuż centralnego placu Glasgow, George Square. Następnie przecięła przecznicę i kolejny chodnik, uderzając w hotel Millennium - akurat w miejscu, w którym znajduje się wejście i podjazd taksówek pod ruchliwą stację kolejową Queen Street.

Na miejsce wypadku błyskawicznie przyjechało kilkanaście karetek pogotowia oraz wozy policyjne i strażackie. Zamknięto ruch na kilku głównych arteriach Glasgow.

W pierwszych relacjach pojawiły się domysły, że mógł to być zamach terrorystyczny, ale policja nie wspomina w ogóle o takiej możliwości, a jeden ze świadków mówił BBC: "Słyszeliśmy, że kierowca śmieciarki doznał ataku serca".