Ryszard Kalisz chce wystartować na prezydenta, ale stawia warunki. W listopadzie jego kandydaturę zasugerował publicznie szef SLD Leszek Miller.

Kalisz mówił w radiowej Trójce, że wystartuje tylko wtedy gdy zostaną spełnione trzy czynniki: będzie miał struktury w całej Polsce, poparcie całej lewicy i pieniądze na kampanię. Poseł zaznacza wyraźnie - chce poparcia SLD, a jeśli go nie dostanie - "będzie się dalej zastanawiał".

Poseł Ryszard Kalisz mówi, że jeśli będzie kandydował, to po to, by ratować polską lewicę. Zależy mu bowiem, by miała ona swoją reprezentację w parlamencie. Według Kalisza, aby tak było, SLD musi przeorientować swój sposób myślenia.

Na razie Leszek Miller czeka na to jak posłowi Kaliszowi uda się jednoczenie środowisk lewicowych. Sam zainteresowany zapowiada na styczeń cykl spotkań ze stowarzyszeniami i ruchami obywatelskimi. W ostatnią niedzielę rozmawiał z Unią Pracy. Jak mówi, nie dostał na razie zaproszenia na klub ani na zarząd SLD.