Dobrze, że redaktor Latkowski we środę nie przekazał śledczym laptopa z nagraniami polityków. Tak uważa minister sprawiedliwości Marek Biernacki.

Szef resortu przypomniał, że jeśli prokuratura przejęłaby materiały, musiałaby niezwłocznie przekazać je do sądu. Takiej możliwości jednak nie było, ponieważ ze względu na późną godzinę przeprowadzonej akcji laptop mógł tam trafić dopiero następnego dnia. Czwartek był jednak dniem wolnym od pracy ze względu na święto religijne.

Według informacji Marka Biernackiego, sądy odpracowały wcześniej piątek, dlatego również dzisiaj są zamknięte. Oznacza to zatem, że laptop trafiłby do sądu dopiero w piątek.

Prokuratura i ABW wkroczyły do redakcji "Wprost" we środę. Próbowały uzyskać nośniki z nagraniami rozmów polityków, które tygodnik opublikował. Dziennikarze ich nie przekazali, powołując się na tajemnicę dziennikarską. Nie dopuścili też po przejęcia przez śledczych komputera redaktora naczelnego.