PiS jest gotów do współpracy z rządem i prezydentem dla dobra polskiej armii - taką deklarację złożyli w Sejmie posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Wiceprzewodniczący komisji obrony, Mariusz Antoni Kamiński podkreślił, że deklarowane przez prezydenta zwiększenie wydatków na wojsko do 2 procent PKB jest spełnieniem postulatów PiS.

Prawo i Sprawiedliwość do końca lipca czeka na ustawę oraz plan wydatkowania dodatkowych pieniędzy. Wiceprezes Beata Szydło zapowiedziała, że jeżeli takich projektów w Sejmie nie będzie, to złoży je klub PiS "żeby wspomóc pana prezydenta". Wyraziła przy tym nadzieję, że prezydent Bronisław Komorowski zweryfikuje swoje stanowisko i pieniądze zostaną wydane w Polsce, dzięki czemu będzie to też wsparcie dla polskiego przemysłu.

Z kolei według posła Kamińskiego projekt nowelizacji ustawy o modernizacji Sił Zbrojnych może być bardzo szybko uchwalony, bez konieczności powoływania podkomisji. PiS proponuje przeznaczenie dodatkowej kwoty, która według Mariusza Kamińskiego wyniesie około 700-800 milionów złotych, na wzmocnienie ściany wschodniej Polski oraz na radykalną reformę Narodowych Sił Rezerwowych. Według posła PiS te obszary są obecnie największym problemem i największą porażką profesjonalizacji polskiej armii.

Mariusz Kamiński podkreślił, że w sprawie modernizacji wojska liczą się dla PiS czyny nie słowa. Zauważył przy tym, że w latach 2007-2012 MON nie wykorzystał prawie 7 miliardów złotych, które wróciły do budżetu. Przypomniał też, że w ubiegłym roku w budżecie MON nastąpiły cięcia na ponad 3 miliardy złotych i mimo apeli PiS prezydent ich nie zawetował.