Budżetu państwa nie stać na wyższą podwyżkę świadczeń pielęgnacyjnych w 2014 roku. Tak rzecznik rządu, Małgorzata Kidawa-Błońska komentuje żądania protestujących w Sejmie rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy chcą wyższych świadczeń już w tym roku.

Jak mówi, propozycje rządu nie spełniają wszystkich oczekiwań, ale po to minister pracy Władysław Kosiniak- Kamysz zaproponował okrągły stół, by dalsze wspólne rozwiązania robić właśnie w czasie negocjacji. „W tej chwili budżet państwa jest jaki jest i więcej pieniędzy po prostu w tym roku na pomoc nie możemy przeznaczyć” - dodała.

Rzecznik rządu przypomniała, że rodzice i opiekunowie niepełnosprawnych nie są jedyną grupą społeczną, która wymaga pomocy, a zadaniem rządu jest sprawiedliwy podział pomocy wszystkim potrzebującym, także matkom samotnie wychowującym dzieci czy bezrobotnym. Dziś w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy podwyższającego świadczenie pielęgnacyjne dla rodziców, którzy zrezygnują z pracy, by opiekować się swymi niezdolnymi do samodzielnego życia dziećmi.

Rządowe propozycje przejęli posłowie PO, przyśpieszając w ten sposób całą legislację. Zakładają one, że od 1 maja do końca 2014 roku świadczenie to wyniesie 1000 złotych. W roku następnym wzrośnie do 1200 złotych, a od 2016 roku będzie wynosiło 1300 złotych netto. Obecnie rodzice otrzymują w sumie 820 złotych - 620 złotych zgodnie z ustawą o świadczeniach rodzinnych oraz, do końca tego roku, 200-złotowy dodatek ze specjalnego programu rządowego.