Zaczyna się wywóz ukraińskich żołnierzy i członków ich rodzin z Krymu. Według rosyjskich źródeł opuszczą półwysep bez broni.

W nocy do Kijowa przybyła pierwsza grupa wojskowych z Krymu. To 130 żołnierzy piechoty morskiej z Teodozji.

W poniedziałek ich baza została szturmem zdobyta przez Rosjan. 2/3 batalionu wcześniej przeszło na stronę Moskwy. 1/3 wojskowych pozostała jednak wierna złożonej Ukrainie przysiędze.

Wiceminister obrony Petro Mechet, który powitał żołnierzy na lotnisku w Boryspolu pod Kijowem, podkreślił, że jednostka będzie kontynuowała służbę.

Według Ministerstwa Obrony, 4300 wojskowych z niemal 19 tysięcy służących na Krymie przed rosyjską inwazją jest zainteresowanych kontynuowaniem służby w ukraińskiej armii.

Rosjanie o ewakuacji

Generał Waleryj Gierasimow, naczelnik Sztabu Generalnego rosyjskiej armii powiedział, że zgodnie z ustaleniami z Kijowem ukraińscy żołnierze i członkowie ich rodzin będą wywożeni z Krymu koleją. Obecnie wszyscy wojskowi, którzy zdecydowali się dalej służyć Ukrainie, są swoimi jednostkami i przygotowują się do wyjazdów.

Rezerwowane są dla nich wagony w Sewastopolu, Symferopolu, Eupatorii, Teodozji i Kerczu. Ewakuowani trafią do bazy wojskowej w miejscowości Nowoołeksijiwka. Stamtąd zostaną skierowani do nowych jednostek.

Generał Giersimow poinformował, że we wszystkich 193 ukraińskich obiektach wojskowych na Krymie powiewa już flaga rosyjska. Wojskowy nie ujawnił ilu żołnierzy pozostało wiernych przysiędze i przyjedzie na Ukrainę.