Minister Radosław Sikorski powtarza, że najlepszym sposobem zapewnienia bezpieczeństwa polskich misjonarzy w Republice Środkowoafrykańskiej, jest ich natychmiastowa ewakuacja. Szef polskiej dyplomacji rozmawiał o tej sprawie podczas spotkania z biskupem Jerzym Mazurem, przewodniczącym Krajowej Rady Misyjnej przy Episkopacie.

"Podziwiamy i głęboko szanujemy wysiłki polskich misjonarzy na rzecz potrzebujących na całym świecie, zwłaszcza w krajach najbiedniejszych - mówił minister Sikorski. Zapewnił, że MSZ jest gotowy przeprowadzić ewakuację polskich misjonarzy z zagrożonych terenów. "Ostrzegamy, że w razie zwłoki może być na to za późno" - powiedział Radosław Sikorski.

Biskup Mazur podziękował MSZ za wszechstronną współpracę i utworzenie specjalnego zespołu roboczego ds. sytuacji polskich misjonarzy w ogarniętej wojną domową Republice Środkowoafrykańskiej. Duchowny zapewnił, że do czasu unormowania się sytuacji w RŚA zostały wstrzymane wyjazdy kolejnych polskich misjonarzy do tego kraju. Podkreślił, że misjonarze pozostają w RŚA, by zapewnić opiekę i ochronę miejscowej ludności bez względu na wyznanie.

Podczas spotkania omówiono także kwestię projektów rozwojowych finansowanych przez MSZ RP realizowanych przez polskich misjonarzy oraz problem sytuacji prawnej polskich wolontariuszy wyjeżdżających na misje.

W Republice Środkowoafrykańskiej jest 39 polskich duchownych. Część z nich była świadkami ataku na misję w miejscowości Ngaoundaye, w której przebywają. Rebelianci to głównie muzułmanie z Czadu i Sudanu, którzy od ponad roku okupują Republikę Środkowej Afryki.