PiS wygrywa w Elblągu, ale bez większości w Radzie Miasta. PO z kandydatem w II turze, a SLD triumfuje nad Ruchem Palikota. Przedterminowe wybory odbyły się po referendum, w którym elblążanie odwołali zdominowane przez Platformę Obywatelską władze.

Według pełnych danych przedstawionych przez Miejską Komisję Wyborczą, kandydat PiS na prezydenta Elbląga Jerzy Wilk zdobył blisko 32 procent poparcia. W II turze zmierzy się z kandydatką PO Elżbietą Gelert, na którą zagłosowało 21,25 procent głosów. Na kolejnych miejscach znaleźli się przedstawiciele PSL Witold Wróblewski - 17 procent i Janusz Nowak z SLD, którego poparło blisko 11 procent wyborów. Pozostali kandydaci otrzymali poniżej 10 procent głosów. 4,8 procent dostała Ewa Białkowska popierana przez polityków Ruchu Palikota i Europy Plus, blisko 6 procent otrzymał kandydat Solidarnej Polski.

W Radzie Miasta znajdą się przedstawiciele tylko czterech ugrupowań. PiS ma 10 mandatów, PO - 7, SLD - 5, a komitet Witolda Wróblewskiego - 3 mandaty. O 25 mandatów w elbląskiej Radzie Miasta ubiegało się prawie 500 osób z 11 komitetów wyborczych, w tym z Ruchu Palikota czy z koalicji PJN-KNP.

Tuż po ujawnieniu wyników swojego zaskoczenia dobrą pozycją nie kryła Ewa Gelert z PO. Podkreślała, że od początku walczyła o drugie miejsce, a w radzie miasta miała nadzieję na 5-7 mandatów.

Z kolei Jerzy Wilk z PiS był zadowolony z wyniku i zapewniał, że kampania przed II turą ze strony jego partii nie będzie agresywna. Dodał, że w radzie miasta nie wyklucza żadnej koalicji.

Optymistą przed II turą jest Rafał Grupiński, szef klubu PO. W radiowej Jedynce mówił, że kandydatka jego partii może liczyć na poparcie tych, którzy na PiS nie zagłosowali, a to 70 procent wyborców. Również w radzie liczy na sukces i powtórzenie koalicji, która do niedawna rządziła miastem.

Zadowolony z wyników wyborów jest Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Według niego blisko 6 procent dla kandydata jego partii to dobry prognostyk i argument dla PiS na rzecz rozmów z Solidarną Polską.

W ostatnich tygodniach Elbląg stał się celem pielgrzymek polityków wszystkich walczących tam partii. W piątek wizytę w mieście złożył Donald Tusk apelując o poparcie dla posłanki Elżbiety Gelert. Wcześniej w mieście był między innymi Jarosław Kaczyński, Leszek Miller a także liderzy Europy Plus, w tym Aleksander Kwaśniewski, wspierający kandydatkę Ruchu Palikota Elbląg Plus - Ewę Białkowską.

Frekwencja we wczorajszych wyborach - 36 procent, była podobna do tej, jaka w Elblągu była w normalnym terminie głosowania, 3 lata temu.