Doroczne orędzie o stanie państwa wywołało oburzenie wśród Polaków na Litwie. Zdaniem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) wypowiedź prezydent Dali Grybauskaite jest prowokacyjne i nie sprzyja zgodzie narodowej.

W swym orędziu głowa państwa litewskiego skrytykowała ulgi dla mniejszości narodowych na maturalnym egzaminie z języka litewskiego i zarzuciła Polsce zamykanie litewskich szkół.

W wydanym komunikacie Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, która wchodzi w skład koalicji rządzącej, wypowiedź Grybauskaite określiła jako "nadzwyczaj nietrafną". Podkreśla m.in. że językowi litewskiemu zagrażają nie mniejszości narodowe, lecz prawie milionowa emigracja Litwinów w ciągu ostatnich kilku lat. A na obczyźnie dzieci litewskie mają bardzo ograniczone możliwości do nauki języka litewskiego - czytamy w komunikacie. Zdaniem AWPL - kwestia zamykania szkół litewskich w Polsce jest w gestii radnych i wójta gminy Puński, a nie władzy centralnej.

W opinii Gediminasa KIrkilasa - wicemarszałka litewskiego Sejmu - wypowiedź prezydent Grybauskaite na temat ulg dla mniejszości polskiej i zagrożeń dla języka litewskiego z pewnością zwróci uwagę polskich polityków.

Maturzyści szkół polskich po raz pierwszy w tym roku składali taki sam egzamin z języka litewskiego, jak i uczniowie szkół litewskich, pomimo różnic w nauczaniu tego przedmiotu. Minister Oświaty wprowadził na tym egzaminie łagodniejsze kryteria oceny dla maturzystów szkół nielitewskich, co oburzyło panią prezydent.