Państwowa Komisja Języka Litewskiego oświadczyła, że z punktu widzenia lingwistyki jest możliwość zapisywania w oficjalnych dokumentach imion i nazwisk obywateli Litwy w wersji oryginalnej, czyli nie po litewsku. Powinna jednak zostać podjęta odpowiednia decyzja polityczna.

Jak zaznaczyła Daiva Vaiszniene, szefowa Państwowej Komisji Języka Litewskiego tak zapisuje się nazwiska w części krajów Unii Europejskiej. Co prawda w niektórych używa się tylko liter, które są w ojczystym alfabecie. "Nie mamy informacji, że taka forma w jakikolwiek sposób zaszkodziła językowi" - dodała. Viszniene podała przykład Łotwy, gdzie - jak to określiła - wszystkie nazwiska są adoptowane. Każdy kraj więc sam decyduje, jakie są relacje z obywatelami.

Tymczasem Litewski Sąd Konstytucyjny dwukrotnie orzekał , że w oficjalnych dokumentach nazwisko może być zapisywane tylko z użyciem liter istniejących w litewskim alfabecie. Vaišniene zaznaczyła, że to można zmienić, ale powinna być podjęta odpowiednia polityczna decyzja. „Będąc instytucją państwową nie możemy proponować sejmowi czy premierowi rozwiązania sprzeczne z istniejącym ustawodawstwem” - zaznaczyła Daiva Vaišniene.

Premier Butkewiczius zwrócił sie do Państwowej Komisji Języka Litewskiego z prośbą o wyjaśnienie możliwości pisowni nazwisk nie w wersji litewskiej. Rozwiązanie problemu z pisownią nazwisk jest jednym z priorytetów obecnego rządu, do którego wchodzi też Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.

Ostatnio prezydent Litwy Dalia Grybauskaite oświadczyła, że nie mogłaby poprzeć ustawy o pisowni nazwisk w oryginale, bo byłaby ona sprzeczna z Konstytucją.