Echa decyzji Władimira Putina i jego żony Ludmiły o rozwodzie. Rosyjscy politolodzy komentują, że decydując się na rozstanie z żoną rosyjski prezydent wykazał się politycznym męstwem. Prawosławni duchowni wzywają do modlitwy w intencji Władimira i Ludmiły. Ekonomiści zastanawiają się, czy nie spadną giełdowe notowania rosyjskich firm.

Wczoraj wieczorem para prezydencka oświadczyła zgodnie, że ich małżeństwo dobiegło końca. Ludmiła Putin wyznała wprost, że ich związek z Władimirem od dawna nie istnieje. Eksperci cytowani przez agencję RIA Novosti przekonują, że decyzja prezydenta świadczy o jego cywilnej odwadze i politycznej dojrzałości.

Politolog Władimir Słatinow stwierdził, że teraz Putin będzie postrzegany jako mąż stanu, który -„pracuje dla ojczyzny, myśli o niej i ożenił się z nią”. Duchowni prawosławni, w rozmowie z agencją Interfax, wezwali wiernych do wzmożonej modlitwy w intencji prezydenckiej pary.

Dziennikarze żartują, że teraz prezydent weźmie rozwód również z częścią swoich współpracowników i dodają, że na razie oficjalnie Władimir i Ludmiła są małżeństwem. Co potwierdzają urzędnicy moskiewskiego urzędu stanu cywilnego, bowiem do tej pory nie dostali od Putina wniosku o rozwiązanie małżeństwa.