Opozycja z rezerwą przygląda się zapowiedziom dotyczącym zmian w służbach specjalnych. Dziś premier i minister spraw wewnętrznych zapowiedzieli między innymi rozdzielenie kompetencji między poszczególnymi służbami.

Poseł Marek Opioła, który z ramienia PiS zasiada w sejmowej komisji służb specjalnych, przypomina, że minął już rok od zapowiedzi premiera dotyczących reformy ABW. Według posła propozycje dziś przedstawione są jedynie "założeniami do założeń", a realizacja zapowiedzi Donalda Tuska i ministra Bartłomieja Sienkiewicza może źle się skończyć. Opioła wskazuje tu na pomysł przekazania większych kompetencji policyjnemu Centralnemu Biuru Śledczemu. Poseł PiS twierdzi, że w policji "są same afery i nieprawidłowości". Według polityka, problemem są "ustawiane konkursy na komendantów i podsłuchy."

Z kolei Stanisław Wziątek z SLD zaniepokojony jest pomysłem podporządkowania ABW bezpośrednio szefowi MSW. Szczególnie, gdy ABW zacznie się zajmować jedynie sprawami najważniejszymi kwestiami dla bezpieczeństwa państwa.

Według pomysłów rządu ABW ma być służbą specjalną specjalizującą się w wykrywaniu zagrożeń terrorystycznych dotyczących kontrwywiadu, a także w ochronie informacji niejawnych. Uprawnienia w zakresie ścigania przestępczości zorganizowanej i przestępstw narkotykowych ma przejąć Centralne Biuro Śledcze.