Irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Coveney powiedział w piątek, że podejście brytyjskiego premiera Borisa Johnsona do negocjacji w sprawie wyjścia z UE jest "bardzo niepomocne" i przestrzegł go przed obieraniem "kursu kolizyjnego" wobec Wspólnoty.

"Tylko on może odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to robi, (ale) taoiseach (irlandzki premier Leo Varadkar), (główny negocjator KE ds. brexitu) Michel Barnier oraz przewodniczący (Rady Europejskiej Donald) Tusk i (szef KE Jean-Claude) Juncker bardzo jasno powiedzieli, że podejście brytyjskiego premiera nie może być podstawą do porozumienia" - wskazał Coveney.

"Wydaje się, że (Johnson) podjął świadomą decyzję, aby wprowadzić Wielką Brytanię na kurs kolizyjny z Unią Europejską i Irlandią w kwestii negocjacji dotyczących brexitu" - ocenił szef irlandzkiej dyplomacji. "Niepokoi to nas wszystkich" - dodał.

Coveney zapewnił jednocześnie, że jego rząd będzie nadal "wkładał wiele wysiłku i zasobów, aby zadbać o to", żeby Irlandczycy "byli gotowi, na ile to tylko możliwe, na wpływ ewentualnego braku porozumienia na tę wyspę (Irlandię)". "Byłoby to niezmiernie dużym wyzwaniem dla wszystkich partii politycznych, dla wielu firm i wielu sektorów. Zrobimy wszystko, aby spróbować przeciwdziałać tym szkodom" - podkreślił szef irlandzkiego MSZ.

I na koniec zauważył: "Z perspektywy negocjacji dotyczących brexitu to był wczoraj bardzo zły dzień i będziemy musieli teraz poczekać, aby zobaczyć, czy sygnały biegnące z Londynu ulegną w najbliższych tygodniach zmianie".

W czwartek Boris Johnson, przemawiając w Izbie Gmin po raz pierwszy jako premier, ostrzegł, że umowa z UE w sprawie brexitu jest "nie do zaakceptowania" dla brytyjskiego parlamentu i Wielkiej Brytanii. Wezwał do usunięcia z niej mechanizmu awaryjnego i oświadczył, że jest gotów zdecydować się na brexit bez umowy. "Żaden kraj, który ceni sobie swoją niezależność i ma szacunek do siebie, nie mógłby się zgodzić na traktat sprowadzający się do rezygnacji z naszej niezależności gospodarczej i samorządności tak, jak robi to mechanizm awaryjny dla Irlandii Płn. Jego ograniczenie czasowe nie jest wystarczające (...) - jedynym sposobem jest jego usunięcie" - powiedział.

Johnson poinformował, że "zdecydowanie wolałby wyjść (ze Wspólnoty) na podstawie porozumienia" i zapewnił, że "będzie pracował ze wszystkich sił, aby do tego doszło". Ostrzegł zarazem, że jeśli UE odmówi renegocjacji warunków brexitu, to zdecyduje się wyprowadzić Zjednoczone Królestwo z Unii 31 października bez umowy.

Na wystąpienie brytyjskiego premiera zareagował także premier Irlandii Varadkar, który oświadczył w czwartek, że ryzyko bezumownego brexitu wynika jedynie z gróźb brytyjskiego rządu. Wyraził przy tym nadzieję, że nowy rząd nie zdecyduje się na obranie takiego kursu w negocjacjach z UE.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)