Sejm Litwy minutą ciszy uczcił we wtorek pamięć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł w poniedziałek w szpitalu po ataku nożownika. Tragiczna strata poruszyła nas wszystkich - powiedziała wiceprzewodnicząca parlamentu Rima Baszkiene.

"Trudno wyobrażalny, brutalny wyraz przemocy, którego nie da się ani wytłumaczyć, ani usprawiedliwić" - mówiła Baszkiene o zamachu na Adamowicza, zwracając się do litewskich deputowanych.

W poniedziałek wyrazy współczucia z powodu śmieci prezydenta Gdańska przekazali przewodniczący Sejmu Viktoras Pranckietis, premier Saulius Skvernelis i mer Wilna Remigijus Szimaszius.

Wilnianie pamięć Adamowicza uczcili w poniedziałek wieczorem, zapalając znicze przed polską ambasadą.

We wtorek wieczorem w polskim kościele Świętego Ducha w Wilnie zostanie odprawiona msza święta w intencji tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska.

"To bardzo smutna wiadomość także dla mieszkańców Wilna, bowiem prezydent miał wiele wspólnego z litewską stolicą" - czytamy we wtorkowym komunikacie ambasady RP. Polska placówka dyplomatyczna przypomina, że z Wilna pochodził ojciec Pawła Adamowicza, Ryszard, "a sam prezydent i miasto Gdańsk aktywnie współpracowali z Wilnem". Od 20 lat Wilno i Gdańsk są miastami partnerskimi.

Adamowicz był inicjatorem festiwali "Gdańsk w Wilnie" oraz "Wilno w Gdańsku". W 2011 roku za promocję Wilna został wyróżniony najwyższym wileńskim odznaczeniem - Nagrodą św. Krzysztofa.

"Spotkajmy się w skupieniu i modlitwie" - napisała polska ambasada, zapraszając do udziału we mszy świętej.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)