W czasach gdy byłem dyrektorem nie podpisywano umów doradczych z firmami konsultingowymi - powiedział w środę przed sejmową komisją śledczą ds. VAT b. dyrektor departamentu VAT w MF Tomasz Tratkiewicz.

Błażej Parda (Kukiz'15) pytał byłego dyrektora, czy ma wiedzę o tym, by resort czy kierowany przez niego departament zawierał umowy z firmami doradztwa podatkowego z tzw. wielkiej czwórki.

"Chyba firmy doradcze nie będą nam doradzały w kwestii, w której - moim zdaniem - mamy większą wiedzę niż oni" - odparł świadek.

Wiceprzewodniczący komisji Kazimierz Smoliński (PiS) zaapelował jednak o krótką odpowiedź: "tak lub nie", "bez wydawania swoich ocen".

"Krótka odpowiedź to nie" - powiedział Tratkiewicz zastrzegając, że odnosi się do czasów gdy był dyrektorem departamentu.

Parda wyjaśnił, że swoim pytaniem nawiązał do zeznań, jakie złożył przed komisją b. minister finansów Jacek Rostowski, który mówił, że "wolny rynek ściągnął do siebie specjalistów od prawa podatkowego".

"Stąd moje pytanie, czy tych umów nie było, w związku z tym, że część osób, które mogły kiedyś pracować w Ministerstwie Finansów, obecnie pracuje w firmach doradczych" - tłumaczył poseł Kukiz'15.

"Nikt z kierownictwa departamentu VAT-owskiego nie przeszedł do firmy konsultingowej, nie przypominam sobie transferu naczelników - przynajmniej za mojej bytności. Natomiast pracownicy ...; Zarobki w ministerstwie - niestety, przynajmniej wtedy - nie były konkurencyjne" - mówił b. dyrektor.

Parda pytał też, czy kierowany przez niego departament konsultował z ówczesnym szefem gabinetu politycznego premiera, ministrem Sławomirem Nowakiem, projekty jakichś ustaw.

"Pamiętam jedno zdarzenie, że były dyskusje prowadzone u pana ministra Nowaka. Odbierałem to jako dyskusje po to, by na forum publicznym resort z przedstawicielami (komisji - PAP) +Przyjazne Państwo+ zbyt dynamicznych dyskusji nie prowadził" - powiedział Tratkiewicz.

Przyznał też, że "słyszał" o tym, iż Renata Hayder była społecznym doradcą ministra Jacka Rostowskiego, jednak nic nie wie o tym, by miała swój gabinet w resorcie.

Osoba Renaty Hayder jako społecznej doradczyni ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego i partnera w firmie doradczej Ernst & Young pojawiła się w zeznaniach b. wiceminister resortu Elżbiety Chojny-Duch, która oceniła, że proces legislacyjny przejmowali od urzędników resortu finansów zewnętrzni doradcy. W resorcie finansów - jak mówiła - gabinet miał "superpracownik" - Renata Hayder zatrudniona w firmach doradczych - Arthur Andersen i Ernst&Young.(PAP)

autor: Małgorzata Dragan