Informacja podana w środę przez Onet.pl w sprawie decyzji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o wstrzymaniu prac nad wnioskiem przeciw Rosji o zwrot wraku tupolewa to fake news - napisała w środę na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

W środę portal Onet.pl zamieścił artykuł pt. "Kaczyński nie chce procesu z Rosją o tupolewa", w którym wskazano, że "prace nad wnioskiem przeciw Rosji do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie zwrotu wraku tupolewa zostały wstrzymane". Według informacji portalu miał zdecydować o tym "osobiście Jarosław Kaczyński" prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jak podaje Onet: "zarys pozwu był gotowy już wiele miesięcy temu, ale do dziś nie został złożony w Hadze i (...) może już nigdy nie zostać złożony". W artykule tłumaczono, że według informatorów portalu powodem wstrzymania prac miałaby być obawa lidera PiS przed reakcją opinii publicznej w Polsce.

Według Onetu "wysokiej rangi urzędnik MSZ" miał twierdzić, że zdaniem Kaczyńskiego wniosek do MTS "to ryzyko polityczne, bo nie wiadomo, jak starcie z Rosjanami o wrak przyjmie opinia publiczna w Polsce". "Stwierdził, że nie chciałby procesu przeciwko Rosji prowadzonego przez polski rząd, że lepsze byłoby działanie przez organizacje międzynarodowe" - dodał rozmówca Onetu. Dopytywany, czy "w praktyce takiej skargi nie będzie" informator portalu odpowiedział, że jest to "bardzo mało prawdopodobne". Tłumaczył, że Jarosław Kaczyński "musiałby zmienić zdanie, a na to się nie zanosi. W każdym razie w MSZ nic w tej sprawie się nie dzieje".

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek skomentowała w środę na Twitterze artykuł Onetu. "A Jarosław Kaczyński nic o tym nie wie, za to Onet wie lepiej od niego.#FakeNews" - napisała dodając link do artykułu zamieszczonego na portalu Onet.pl.

W listopadzie ub.r. ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski poinformował, że resort jest przygotowany do zwrócenia się ws. wraku Tu-154M do trybunałów międzynarodowych. Zaznaczył jednocześnie, że decyzja polityczna w tej sprawie "musi zapaść na wyższym szczeblu". W grudniu Jacek Czaputowicz - jeszcze jako wiceminister spraw zagranicznych - doprecyzował, że resort dyplomacji przygotował w tej sprawie projekt skargi do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.