Do kancelarii prawnych zgłaszają się kobiety, które od lat prowadzą działalność gospodarczą, płacą składki, mają klientów, faktury, realny obrót. ZUS w przeszłości wypłacał im świadczenia macierzyńskie i chorobowe, nie kwestionując ani ich tytułu do ubezpieczeń, ani legalności świadczeń. Po latach zmienił jednak ocenę i wydał decyzje, w których cofa podleganie ubezpieczeniom społecznym wyłącznie za okres pobierania świadczeń, a następnie zażądał zwrotu rzekomo nienależnie pobranych kwot wraz z gigantycznymi odsetkami. Chodzi o te kobiety, które przed urodzeniem dziecka podwyższyły sobie składki na ubezpieczenia społeczne i pobierały wyższy zasiłek macierzyński.

200 tys. zł nawet takie odsetki pojawiają się w pismach ZUS w związku z wypłaconymi przedsiębiorczyniom świadczenia
ikona lupy />
200 tys. zł nawet takie odsetki pojawiają się w pismach ZUS w związku z wypłaconymi przedsiębiorczyniom świadczenia / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Co istotne, ZUS nie stosuje do przedsiębiorczyń przedawnienia, tylko żąda zwrotu świadczeń wypłaconych po urodzeniu przez nie dzieci, które dziś chodzą już do szkoły. Wcześniej respektował jednak przepis ustawy systemowej, który mówi, że nie można żądać zwrotu świadczeń za okres trzech lat od ich wypłaty, a decyzja o zwrocie musi być wydana w ciągu pięciu lat od ostatniego dnia okresu, którego dotyczy. Obecnie w wydawanych decyzjach zakład powołuje się na nowelizację ustawy systemowej z 2021 r., sugerując, że nowe przepisy stworzyły możliwość nieograniczonego czasowo żądania zwrotu świadczeń, a wręcz – że zwrot takich świadczeń „się nie przedawnia”.

– W ustawie systemowej nigdy nie było przepisu zezwalającego ZUS na dochodzenie zwrotu świadczeń w nieskończoność. Przed nowelizacją sądy stosowały zasady ogólne przedawnienia oraz – co najważniejsze – konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa. Jeżeli ZUS przez lata wypłacał świadczenia, miał pełną wiedzę o sytuacji ubezpieczonej, kontrolował dokumenty i zatwierdzał tytuł do ubezpieczeń, to późne drastyczne żądania zwrotu świadczeń były uznawane za sprzeczne z prawem i zasadami państwa prawa – podkreśla dr Katarzyna Kalata, radca prawny, Kancelaria Kalata.

– Nowelizacja nie stworzyła „wieczystej odpowiedzialności” ubezpieczonych kobiet – zauważa Katarzyna Kalata. – Problem nie leży w fikcyjnych działalnościach, lecz w chaotycznej praktyce organu, który próbuje retroaktywnie zmieniać sytuację prawną obywatela, nie bacząc na przepisy i orzecznictwo – podsumowuje.

ZUS tłumaczy, że powodem prowadzenia kontroli jest troska o pieniądze należące do wszystkich ubezpieczonych. – Rocznie wypłacamy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) 18,3 mld zł związanych z absencją chorobową i prawie 10,3 mld zł bezpośrednio na zasiłki macierzyńskie (dla matek i ojców). Są to pieniądze wszystkich uczestników powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych, a naszym ustawowym obowiązkiem jest dbałość o prawidłowość wypłat z FUS – podkreśla Karol Poznański, rzecznik prasowy ZUS. ©℗