Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapewniła, że mordercy, którzy dokonali zamachu w Barcelonie, nie zmuszą obywateli wolnego świata do zmiany sposobu życia i nigdy ich nie pokonają. Niemieckie partie będą kontynuowały kampanię, ale zrezygnują z głośnej muzyki.

"Jesteśmy złączeni w naszej determinacji, by nie pozwolić tym mordercom na to, by zmusili nas do zejścia z naszej drogi, zmienili nasz sposób życia" - powiedziała w piątek Merkel dziennikarzom w Berlinie.

"Barcelona symbolizuje wolny świat: piękno, tolerancję, radość życia, pokojowe kontakty ludzi ze wszystkich krajów i kultur. Terroryzm może zgotować nam gorzkie i bardzo smutne chwile, tak jak teraz w Hiszpanii, ale nigdy nas nie pokona" - podkreśliła niemiecka kanclerz.

Merkel powiedziała, że zastanawiała się nad tym, czy po zamachu kontynuować spotkania wyborcze. "Doszłam do wniosku i dziś rano rozmawiałam o tym z przedstawicielami innych partii, że tak właśnie postąpimy, ponieważ wybory i tygodnie przed wyborami są świętem demokracji, a tym samym świętem naszej wolności" - wyjaśniła.

"Terroryści nigdy tego nie zrozumieją, ale my wiemy, że nasza siła jest w tej demokracji, w wolności i szacunku dla ludzkiej jednostki" - dodała.

Jak wyjaśniła, spotkania wyborcze będą się odbywać, jednak ich charakter "dziś i jutro" będzie dostosowany do żałoby, co oznacza rezygnację z głośnej muzyki i upamiętnienie ofiar minutą ciszy.

Główny rywal Merkel w zaplanowanych na 24 września wyborach do Bundestagu, kandydat SPD Martin Schulz powiedział wcześniej, że chodzi o znak solidarności wobec Hiszpanów. "Byliśmy całkowicie zgodni co do tego, że niezależnie od tego, co nas dzieli, istnieje wspólna wola, by nie ugiąć się przed terroryzmem i przeciwstawić się mu, broniąc otwartego społeczeństwa".

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych w czwartkowym zamachu z użyciem furgonetki na popularnej wśród turystów ulicy Las Ramblas w Barcelonie. Do przeprowadzenia ataku przyznało się Państwo Islamskie.