Rosja nie poddaje się emocjom w sprawie przyjmowanych wobec niej sankcji przez USA - zapewnił w środę wiceszef MSZ Siergiej Riabkow. Dodał, że autorzy ustawy o sankcjach uczynili istotny krok w kierunku zniszczenia perspektyw normalizacji stosunków.

"To, co się odbywa, nie mieści się w ramach zdrowego rozsądku. Autorzy i sponsorzy tego projektu ustawy czynią bardzo poważny krok w kierunku zniszczenia perspektyw normalizacji stosunków z Rosją" - powiedział Riabkow. Ocenił rezultat wtorkowego głosowania w Izbie Reprezentantów Kongresu USA jako przewidywalny. Jego zdaniem "dość szybko" projekt ustawy o sankcjach przejdzie teraz przez niezbędne procedury w Senacie.

Riabkow zauważył, że Rosja "dziesiątki razy mówiła o tym", iż sankcje przeciwko niej "nie pozostaną bez odpowiedzi". Przyjęcie ustawy o sankcjach określił jako świadomy wybór wrogów Rosji w Stanach Zjednoczonych.

"Tak też będziemy wobec tego oceniać dzisiejszą Amerykę. Waszyngton jest źródłem zagrożenia. Należy to rozumieć i działać (...) w sposób zrównoważony, rozsądny i spokojny" - oświadczył. "Nie poddajemy się emocjom. Będziemy pracować nad poszukiwaniem sposobów, by iść dalej" - zapewnił.

Wiceszef MSZ zapowiedział, że Rosja będzie "uparcie i konsekwentnie szukać form dążenia do kompromisu" w kwestiach, które są ważne dla obu stron. Wymienił wśród nich walkę z terroryzmem i rozprzestrzenianiem broni masowego rażenia. "Tematów jest wiele i jesteśmy gotowi do takiej współpracy" - zadeklarował Riabkow.

Izba Reprezentantów przyjęła we wtorek projekt ustawy, która wprowadza kolejne sankcje wobec Rosji, Iranu i Korei Północnej. Projekt musi jeszcze zaaprobować Senat i podpisać prezydent Donald Trump. Przed głosowaniem Steny Hoyer, jeden z liderów Demokratów, powiedział, że nałożenie nowych sankcji zostało uzgodnione w związku z ingerencją Rosji w wybory prezydenckie w USA oraz z zaangażowaniem w konflikt na Ukrainie.