Dzisiaj jest zły dzień dla polskiej demokracji; PiS walcem rozjechało polską demokrację, przyjmując ustawę, która likwiduje Sąd Najwyższy - przekonywał w czwartek lider N Ryszard Petru przed Pałacem Prezydenckim, gdzie trwa protest przeciw reformie sądownictwa.

Lider Nowoczesnej dziękował PO i PSL za "dobrą współpracę w tych trudnych dniach". Dziękował też manifestantom za "wzruszające przyjęcie" przed Pałacem Prezydenckim.

"To jest taki moment, kiedy czujemy, że nasza praca ma sens, bardzo państwu za to dziękuję, bo dzisiaj jest zły dzień dla polskiej demokracji" - mówił Petru.

Jak ocenił, PiS "walcem rozjechało polską demokrację", przyjmując ustawę, która "likwiduje Sąd Najwyższy". "To będzie data, która przejdzie do historii Polski, ale dzięki temu, że tu jesteśmy, mamy nadzieję, że będzie lepiej, że to wszystko odkręcimy" - oświadczył.

Zdaniem lidera Nowoczesnej, polskie społeczeństwo czekają "kolejne bitwy": o media, polskie uczelnie i sumienia. "We wszystkich tych sprawach musimy być razem, ale z wami musimy być razem. Żeby można było obalić PiS, muszą być nas setki tysięcy w całym kraju, a jak będzie nas milion, to obalimy ten rząd" - podkreślił Petru.