Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaapelowała w środę w Parlamencie Europejskim o poparcie jej kolegium, obiecując nowe otwarcie dla Europy. Jak podkreśliła, zmiany, które będzie wprowadzała, będą dotykać każdej sfery życia i nie będą proste.



"Dzisiaj, tutaj, w samym sercu europejskiej demokracji proszę o państwa poparcie dla nowego początku Europy" - powiedziała nowa szefowa KE, występując przed eurodeputowanymi w Strasburgu.

Wystąpienie przewodniczącej elekt KE, w którym przedstawiała główne zadania poszczególnych członków jej kolegium, było bardzo ogólne.

Niemka wspominała aksamitną rewolucję w Czechosłowacji. Cytując jednego z bohaterów tamtych wydarzeń Vaclava Havla, podkreśliła, że trzeba pracować na rzecz czegoś, co jest dobre, a nie tylko dlatego, bo jest pewność, że to się powiedzie. "Wybrałam ten cytat bo przez najbliższe pięć lat naszą Unię czeka transformacja, która będzie miała wpływ na każdą cześć naszego społeczeństwa i gospodarki. Będziemy to robić, bo to właściwa rzecz, którą trzeba zrobić, a nie dlatego, że jest to proste" - oświadczyła.

Dużą część poświęciła sprawom klimatu, lecz mówiła o tej problematyce bardzo ogólnie. Oświadczyła, że UE będzie wyznaczać globalne standardy w sprawie walki ze zmianami klimatu. Podkreśliła, że to sprawa egzystencjalna dla Europy i dla świata. Przekonywała, że najbiedniejsze kraje świata są najbardziej podatne na zmiany klimatyczne.

„Wenecja ginie pod wodą, płoną lasy w Portugalii, plony na Litwie zmniejszają się o połowę. Nie mam chwili do stracenia w kwestii zwalczania zmian klimatycznych” – powiedziała.

Odpowiedzią na te zjawiska – jak mówiła – ma być „nowy zielony ład”, a odpowiedzialny za te sprawy ma być wiceszef KE Frans Timmermans. „Zielony lad pomoże nam zredukować emisje, jednocześnie tworząc miejsca pracy” – zauważyła. Zaznaczyła przy tym, że transformacja energetyczna w UE musi być sprawiedliwa. „Będzie to wymagać masywnych inwestycji, publicznych i prywatnych, zarówno na szczeblu europejskim, jak i krajowym" - wskazała. Powiedziała też, że ważną rolę w unijnej strategii ds. klimatu będzie odgrywał Europejski Bank Inwestycyjny.

W sposób ogólny zarysowała też plany dotyczące zmian w systemie azylowym UE, z którymi "28" nie mogła sobie poradzić przez minione pięć lat.

Von der Leyen podkreśliła, że Europa będzie zawsze dawać schronienie tym, którzy potrebują ochrony międzynarodowej, jednocześnie gwarantować, że ci, którzy nie mają prawa tu przebywać, powrócą do domu.

"Musimy zniszczyć model biznesowy przemytników, musimy dorowadzić do reformy naszego systemu azylowego, nie zapominając o naszych wartościach, solidarności i odpowiedzialności. Musimy wzmocnić nasze granice zewnętrzne, aby Schengen ponownie zaczęła normalnie funkcjonować" - powtarzała dobrze znane hasła Niemka.

Zapowiedziała, że na początku przyszłego roku przedstawiony zostanie plan walki z rakiem. "Kiedy byłam dziewczyną, kiedy mieszkałam w Brukseli moja młodsza sistra w wieku 11 lat zmarła na raka. Pamiętam to poczucie całkowitej bezradności moich rodziców, jak również lekarzy i personelu medycznego, który się nią zajmował" - wspominała von der Leyen.

Jak podkreśliła wszyscy znają podobne historię, bo liczba przypadków raka rośnie, choć diagnozowanie i leczenie jest na coraz wyższym poziomie. "Europa będzie przewodzić w walce z rakiem" - oznajmiła zapowiadając, że na początku przyszłego roku komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides przedstawi ambitny plan walki z tą chorobą.

Powiedziała, że praworządność będzie ważną częścią pracy jej Komisji, a za te sprawy będą odpowiedzialni Vera Jourova i Didier Reynders.

W przemówieniu poświęciła tez czas rolnictwu, za które w nowej unijnej egzekutywie będzie odpowiadał Janusz Wojciechowski. Jak oświadczyła, "zapewni dobrą przyszłość unijnym rolnikom".

"Potrzebujemy zrównoważonych gospodarstw rolnych, potrzebujemy dostępu do kapitału dla młodych rolników, przy imporcie żywności muszą być przestrzegane standardy UE" - powiedziała.

Mówiła też o brexicie. Wskazała, że nigdy nie ukrywała, że jest zwolennikiem tego, aby Wielka Brytana pozostała w Unii Europejskiej. "Ale uszanujemy decyzje podjętą przez Brytyjczyków. Będziemy blisko ze sobą współpracować, by znaleźć odpowiedź na nowe wyzwania" - wskazała.

Roztoczyła też przed europarlamentarzystami wizję przyszłości. W 2050 r. UE będzie pierwszym kontynentem neutralnym węglowo, będzie mocarstwem w dziedzinie cyfrowej, będzie równowaga między rynkiem a sferą socjalną" - wskazała.