O tym, że ceny napojów i posiłków na lotnisku nie należą do najniższych, wie każdy, kto choć raz podróżował samolotem. Jednak szefostwo praskiego portu lotniczego postanowiło z tym skończyć. Szczególnie zależało im na czeskich podróżnych, którzy stanowią ponad 40 procent klientów lotniska. Aby zmusić handlowców do obniżenia cen, samo lotnisko musiało dać przykład. Jak mówi Marika Janouszkowa - rzeczniczka praskiego portu - lotnisko wprowadziło niższe ceny w należących do niego restauracjach. W ten sposób został zainicjowany spadek cen niektórych produktów.
Dzięki tym krokom niemal we wszystkich punktach gastronomicznych posiłki i napoje stały się tańsze nawet o 40 procent. Sami handlowcy przyznają, że niższą marżę zrekompensowały większe obroty.
Władze lotniska chcą też pomóc samym przedsiębiorcom. Na przykład planują przebudować część sklepów tak, aby podróżni przechodzili przez ich środek, a nie jak to jest obecnie - obok nich.