Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych musi ograniczyć straty firm, które poniosą na skutek zmian w prawie zamówień publicznych – apelują przedsiębiorcy.

psav picture

Przegłosowana w lipcu nowelizacja ustawy z 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 907 ze zm.) nakazuje wpisywać do umów trwających dłużej niż 12 miesięcy postanowienie o waloryzacji uzgodnionej ceny w sytuacji zmiany zasad opłacania składek ubezpieczeniowych do ZUS. Problem w tym, że obowiązek ten ma dotyczyć wyłącznie kontraktów zawartych po wejściu przepisów w życie.
Przedsiębiorcy obawiają się, że zmiany w ozusowaniu zleceń odbiją się negatywnie na firmach, które są w trakcie realizacji wieloletnich umów. Objęcie zbiegu takich umów obowiązkiem składkowym do wysokości minimalnego wynagrodzenia, co przewiduje rządowa nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1442 ze zm.), grozi wzrostem kosztów pracy i zagraża rentowności kontraktów. Zamawiający nie musi bowiem zgadzać się na rozwiązanie umowy lub renegocjację ceny.
– Przedsiębiorcy zrzeszeni w Konfederacji Lewiatan popierają zmianę ustawy systemowej, ale od dłuższego czasu zwracają uwagę na zagrożenia związane z oskładkowaniem zleceń z pominięciem takiego okresu przejściowego, który pozwoli na dostosowanie umów w toku do nowej sytuacji. Uważam, że powinien on być dostosowany do roku budżetowego i wynosić ok. 12 miesięcy. Postulat ten popiera również komisja wspólna rządu i samorządu terytorialnego – zapewnia Marek Kowalski, ekspert Lewiatana, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości.
Przedsiębiorcy wskazują, że dłuższe vacatio legis pozwoli firmom dokończyć kontrakty na starych zasadach, a do nowych umów wpisać klauzulę waloryzacyjną i uniknąć nieprzewidzianych kosztów (zmienione przepisy obowiązywałyby od 2016 r.). Na poparcie swoich argumentów pokazują ekspertyzy prawne.
Jak podkreśla konstytucjonalista dr Ryszard Piotrowski, odpowiednio długie vacatio legis ma na celu zapewnienie obywatelom możliwość adaptacji do nowych rozwiązań, tak aby zminimalizować negatywne skutki ich wprowadzenia. Uważa on, że niedopełnienie tego wymogu będzie sprzeczne z zasadą racjonalnego ustawodawcy i podważy zaufanie obywateli do państwa. W konsekwencji stwierdza, że 3-miesięczny okres przejściowy jest w tym przypadku nieodpowiedni i należy uznać go za sprzeczny z konstytucją.
Lewiatan przywołuje także ekspertyzę Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, która wskazuje możliwe scenariusze reakcji firm na proponowane zmiany, m.in. zastępowanie umów o pracę zleceniami, redukcję części zatrudnienia, wejście w szarą strefę i zatrudnianie pracowników bez umowy.
Zdaniem ekspertów instytutu każdy z wariantów jest łagodniejszy w skutkach przy zastosowaniu dłuższego vacatio legis. Przykładowo rządowa propozycja spowoduje, że 56 proc. firm zmieni etaty na zlecenia, a tylko 26 proc., jeśli rząd wydłuży termin wejścia w życie nowych przepisów. Z kolei firmy zbilansują koszty po zwolnieniu 7 proc. pracowników, a tylko 3 proc. przy dłuższym vacatio legis. Na wydłużeniu okresu przejściowego skorzysta też państwo, gdyż zagwarantuje sobie bezpieczeństwo wpływów do budżetu.
28 sierpnia posłowie z sejmowej podkomisji stałej do spraw rynku pracy zdecydują, co dalej z projektem ustawy systemowej.
Etap legislacyjny
W trakcie prac w Sejmie