Francja zabiega o rezolucję RB ONZ, która wymusiłaby zawieszenie broni w Aleppo - powiedział w środę francuski minister spraw zagranicznych Jean-Marc Ayrault, dodając, że każdy kraj blokujący tę decyzję powinien być uznany za współwinnego zbrodni wojennych.

Ayrault występując przed parlamentarzystami wyjaśnił, że francuska dyplomacja zabiega już o poddanie pod głosowanie takiego wniosku.

"Rezolucja ta sprawi, że każdy będzie musiał stawić czoło swej odpowiedzialności: ci, którzy nie zagłosują za nią, ponoszą ryzyko, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za współudział w zbrodniach wojennych" - dodał.

Ayrault podkreślił też, że "Francja nie może patrzeć bezczynnie", jak syryjski reżim, wspierany przez Rosję i Iran, prowadzi ze swym narodem "wojnę totalną".

W ubiegłym tygodniu przestało obowiązywać kilkudniowe zawieszenie broni w Syrii. Od czwartku armia syryjska, przy wsparciu finansowanych przez Iran szyickich bojówek i rosyjskiego lotnictwa, prowadzi wielką ofensywę w celu opanowania zbuntowanych dzielnic Aleppo. Według obrońców praw człowieka w nalotach na miasto prowadzonych przez syryjskie lotnictwo rządowe i samoloty rosyjskie zginęło ponad 200 cywilów. (PAP)