Około stu działaczy Komitetu Obrony Demokracji zebrało się we wtorek przed Sejmem, by protestować przeciw brakowi akceptacji ze strony PiS proponowanych przez nich rozwiązań dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. KOD demonstrował też w kilku innych miastach.

Protestujący przed Sejmem zakleili sobie usta czarną taśmą. Mieli ze sobą biało-czerwone chorągiewki, czarne kartki z napisem "TK" i transparenty. Widniało na nich m.in. "Pamiętajcie demokracji grabarze, kiedyś zapłacicie za te blamaże"; "uważajcie dranie! Po śmierci demokracji nastąpi jej zmartwychwstanie"; "To historii chichoty, słuchać o demokracji Piotrowicza gęgoty".

Jarosław Marciniak z zarządu KOD, który w Sejmie prezentował obywatelski projekt zmian ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, a później go wycofał, mówił podczas protestu dziennikarzom, że działacze Komitetu przyszli protestować wobec braku akceptacji przez PiS proponowanych przez nich rozwiązań w sprawie TK.

"Pojawili się tutaj ludzie, którzy zbierali podpisy (pod obywatelskich projektem), po drugie czują się oszukani przez władzę, która w ogóle nie wysłuchała tego, z czym oni przyszli" - podkreślił Marciniak. Zwrócił uwagę, że firmowany przez KOD projekt zyskał pozytywną opinię m.in. Sądu Najwyższego, a ponadto zawierał rekomendacje, które znalazły się w marcowej opinii Komisji Weneckiej.

"Trzeba pokazać, że obywatele są, dbają, patrzą, a władza musi mieć świadomość, że ktoś ją kiedyś rozliczy" - dodał Marciniak.

Na pikiecie pojawiły się posłanki Nowoczesnej: Kamila Gasiuk-Pihowicz i Joanna Scheuring-Wielgus oraz Michał Szczerba z PO. Politycy gratulowali działaczom KOD wycofania we wtorek z Sejmu obywatelskiego projektu nowej ustawy o TK. "Teraz mammy jednoznaczną sytuację - PiS bierze pełną odpowiedzialność za to, jaki ten projekt wyjdzie z Sejmu" - powiedział Szczerba. "A wasz projekt nie będzie już zasłoną dymną dla niekonstytucyjnych rozwiązań" - dodała Gasiuk-Pihowicz.

Na zakończenie protestu działacze KOD i posłowie odśpiewali hymn narodowy.

W Gdańsku protest KOD miał miejsce w historycznym centrum miasta – na ul. Długi Targ pod Zieloną Bramą. Na miejscu zjawiło się około 150 osób, z których większość, zgodnie z założeniem protestu, przez pierwsze 10 minut miała zaklejone usta. Później uczestnicy manifestacji skandowali kilka haseł, w tym „Ręce precz od Trybunału” czy „Równość, wolność, konstytucja”. Na zakończenie odśpiewano hymn Polski, odtworzony został także hymn Unii Europejskiej. Z kolei w pod ratuszem w Starogardzie Gdańskim, przy tablicy upamiętniającej b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zebrało się kilkanaście osób; przypomniano wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego dotyczące niezależności Trybunału Konstytucyjnego.

Kilkadziesiąt ubrano na czarno osób protestowało również na katowickim rynku. Uczestnicy przez kilka minut stali w ciszy, trzymając w rękach kartki z napisem: "Z sercami pełnymi bólu i smutku żegnamy dziś Demokrację. Przeżyła lat zaledwie 27. Ostateczny cios zadała partia rządząca zabijając niezależność Trybunału Konstytucyjnego. Śpij spokojnie - wrócimy po ciebie". Część osób miała zaklejone czarną taśmą.

Kilkadziesiąt osób ubranych na czarno, z ustami zaklejonymi czarną taśmą wzięło udział w manifestacji pod pomnikiem Kościuszki na pl. Wolności w Łodzi. "Zbyt mało mówi się o zagrożeniu demokracji związanym z projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, więc my dzisiaj zabieramy na ten temat głos, ale cicho – to nasz krzyk rozpaczy. Zamykamy usta świadomie, bo być może niedługo będziemy musieli je zamknąć z przymusu” - mówiła jedna z organizatorek.

Jak zaznaczył inny działacz KOD w sporze o TK po jednej stronie znajdują się politycy, którzy chcą przejąć władzę, a po drugiej – autorytety prawne kształcone na różnych uczelniach i o różnych poglądach politycznych. "Jest w Polsce wiele sporów, co do których można powiedzieć, że każda strona barykady ma po części rację. Ale nie ma drugiego takiego sporu jak ten o TK, gdy tylko jedna strona ma słuszność - ta, która stoi tu z zaklejonymi ustami" - przekonywał.