Co najmniej sześćdziesiąt trzy osoby zginęły na skutek nalotów we wschodniej Syrii. Prawdopodobnie bomby zostały zrzucone przez rosyjskie samoloty. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że wśród ofiar jest dziewięcioro dzieci.

Według tych doniesień, rosyjskie samoloty od dwóch dni bombardują prowincję Deir al-Zor. Rejon ten jest kontrolowany przez ekstremistów z tak zwanego Państwa Islamskiego.

Siły rządowe próbują odzyskać terytoria opanowane przez dżihadystów.