Podczas debaty poprzedzającej głosowanie nad rezolucją europosłowie podkreślali, że masakra dokonana 100 lat temu musi być nazywana po imieniu. „Morderstwo jest morderstwem, ludobójstwo jest ludobójstwem. Wszyscy musimy zmierzyć się z tą okropną prawdą” - powiedział estoński chadek Tunne Kelam.
Wielu deputowanych ostro krytykowało Turcję za to, że nie potrafi pogodzić się z własną przeszłością. „Więcej wysiłków panie Erdogan i być może stanie się Pan mężem stanu!” - mówił europoseł liberałów Jean-Marie Cavada. Europoseł socjalistów Victor Bostinaru zwracał z kolei uwagę na konieczność normalizacji stosunków między Turcją a Armenią. „Musimy uniknąć wszelkiej politycznej instrumentalizacji tamtych wydarzeń i razem pracować na rzecz pojednania” - powiedział europoseł.
Prezydent Turcji już wcześniej zapowiedział, że jego kraj zlekceważy stanowisko Parlamentu Europejskiego w sprawie masakry Ormian.
Parlament Europejski wzywa Turcję do uznania ludobójstwa Ormian, a tym samym do utorowania drogi „prawdziwemu pojednaniu” między oboma narodami. To przesłanie przyjętej dziś rezolucji upamiętniającej 100. rocznicę masakry dokonanej przez wojska osmańskie. Władze w Ankarze nie zgadzają się z określeniem „ludobójstwo”.
Reklama
Reklama
Reklama