Jest dochodzenie w sprawie znęcania się nad dziećmi w podstawówce w Szczodrem na Dolnym Śląsku. Potwierdziła to Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Małgorzata Klaus. Dochodzenie wszczęli pod nadzorem prokuratury policjanci z Wrocławia.

Przesłuchali już kilkanaście osób, w tym rodziców i nauczycieli. "Niestety, ich zeznania potwierdzają, że dramatyczna lekcja nie była przypadkiem, ponadto dochodzą nowe okoliczności" - mówi IAR prokurator Klaus.

"Rodzice zeznają, że oprócz zaklejania taśmą ust, nauczycielka nie pozwalała wychodzić dzieciom do toalety, stąd zmuszone były siusiać w majtki. Zimą otwierała okna, karząc siedzieć maluchom bez kurtek" - podsumowuje prokurator.

Nie wiadomo, ile czasu potrwa dochodzenie. Wszystko będzie zależało od czynności, jakie trzeba będzie przeprowadzić. O sprawie zrobiło się głośno, gdy na początku tygodnia wyciekło do mediów nagranie z lekcji. Zaniepokojona matka jednego z uczniów schowała urządzenie w plecaku syna.

Na razie nie wiadomo, kiedy przesłuchana zostanie sama nauczycielka. Dziś z rodzicami uczniów mają spotkać się wizytatorzy z Kuratorium, którzy prowadzą kontrolę w szkole.