Sezon turystyczny na Krymie dobiega końca. Dla wielu mieszkańców anektowanego półwyspu nie był on najlepszy. Na mniejszy, niż zwykle ruch turystyczny narzekają właściciele kwater, restauracji i sklepów z pamiątkami. -„Kiedyś widać było tłumy, bawiących się ludzi, a w tym sezonie jakoś tak spokojnie i cicho było” - opowiada jeden z mieszkańców Symferopola.
Wciąż na Krymie trudno zapłacić kartą kredytową, nawet w wysokiej klasy hotelach czy restauracjach. Większość bankomatów obsługuje tylko rosyjskie karty płatnicze. Nienajlepiej działają sieci telefonii komórkowej i Internet. Jednak większość mieszkańców anektowanego Krymu zapewnia, że zniesie te wszystkie niewygody, byleby nie doszło na półwyspie do takiej sytuacji, jak w sąsiednim Donbasie.