O możliwości kupna kamienicy przy Łochowskiej 38 dowiedziałem się przez agencję nieruchomości; finalnie jednak jej nie nabyliśmy; nie myślałem, że w tej sprawie cokolwiek może być źle - zeznał przed komisją weryfikacyjną Jacek Kucharski ze spółki August Capital.

Komisja we wtorek badała sprawę Łochowskiej 38 na warszawskiej Pradze-Północ. Po budynek zgłosił się Zbigniew Lichocki - kurator reprezentujący Józefa Pawlaka, jednego z czterech spadkobierców nieruchomości, który urodził się w 1883 r., czyli w 2011 r. miałby 128 lat. Stołeczny BGN wydał decyzję o zwrocie kamienicy w 2011 r., jednak nie doszło do jej wydania.

Kucharski to członek zarządu i właściciel spółki August Capital, która była zainteresowana nabyciem kamienicy przy Łochowskiej. Był to ostatni świadek przesłuchiwany przez komisję.

Świadek odpowiadając na pytanie Sebastiana Kalety (PiS), powiedział, że o możliwości nabycia kamienicy przy Łochowskiej 38 dowiedział się przez agencję nieruchomości. Podkreślił, że jego spółka finalnie nie nabyła Łochowskiej. Kucharski wyjaśnił, że jego spółka zajmuje się głównie kupowaniem, budynków, ich renowacją i później sprzedażą mieszkań.

Następnie Kaleta pytał świadka, czy spółka oceniając stan prawny kamienicy przy Łochowskiej, brała pod uwagę fakt, że w sprawie tej nieruchomości działa kurator dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.

Kucharski wprost przyznał, że jego wiedza prawna "jest prawie żadna", natomiast sprawę z ramienia spółki prowadziła osoba, która jest z wykształcenia prawnikiem i weryfikowała informacje.

"Osobiście nie wiedziałem, że osoba, którą reprezentuje kurator, jest w takim określonym wieku. Szczerze mówiąc, też za dużo nie wiem z punktu widzenia prawnego, co się tyczy tak naprawdę takiej postaci jak kurator. Po prostu, jeżeli decyzja została wydana nie miałem podstaw, żeby (sądzić, że) decyzja została wydana źle z punktu widzenia np. BGN-u czy w ogóle struktur miasta, czy tak samo, że kurator został źle ustanowiony czy dobrze" - zeznał świadek.

Kaleta pytał, czy kiedykolwiek mieszkańcy kamienic przejętych przez August Capital skarżyli się na działania nowych właścicieli i skutki reprywatyzacji. Kucharski odpowiedział, że lokatorzy Skaryszewskiej 11 skarżyli się głównie do mediów. Podkreślił, że to była ograniczona grupa lokatorów. Sprawą Skaryszewskiej 11 komisja weryfikacyjna ma się zająć 30 stycznia.

Kucharski przyznał, że po przejęciu nieruchomości spółka zawsze praktykowała podwyżkę czynszu zgodnie z przepisami do wysokości ok. 14 zł za metr kwadratowy.

Odpowiadając na pytanie Kalety, świadek powiedział, że jeśli reprywatyzacja kamienicy przy Łochowskiej doszłaby do skutku, prawdopodobnie lokatorom zostałby podwyższony czynsz. Kucharski podkreślił, że spółka pomaga składać wnioski do miasta o przyznanie nowych lokali, zapewnia poradę prawną w tym zakresie. I dopiero, kiedy mieszkańcy znajdą nowe lokale, spółka przystępuje do prac rewitalizacyjnych. I tak też by było - jak mówił - w przypadku Łochowskiej, gdyby transakcja doszła do skutku. "Z rozpoczęciem prac byśmy czekali aż kamienica będzie pusta" - zapewnił.