Podczas sobotniej konferencji prasowej podsumowującej 30. szczyt ASEAN prezydent Filipin Rodrigo Duterte ostrzegł przed eskalowaniem konfliktu wokół Korei Płn. "To zabawa niebezpiecznymi zabawkami" - dodał, określając Kim Dzong Una przywódcą, który chce zniszczyć świat.

Prezydent stwierdził, że w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem doradzi amerykańskiemu przywódcy cierpliwość nie tylko w relacjach z Koreą Płn., ale także wobec eskalowania konfliktów wokół Morza Południowochińskiego. Duterte wskazał, iż obecnie na świecie są trzy ogniska zapalne, które mogą przerodzić się w konflikt zagrażający ludzkości. Zaliczył do nich także Bliski Wschód.

Prezydent Filipin poinformował, że wspólnota chce opracować zestaw regulacji określających postępowanie w kwestiach związanych z tym morzem. Celem ma być zagwarantowanie komfortu żeglugi dla wszystkich w regionie. "Kocham pokój i nie chcę kłopotów" - stwierdził Duterte, dodając, że budowanie konfliktu jest bezcelowe, a sens ma jedynie walka z terroryzmem.

Duterte unikał kilkakrotnie bezpośredniego odniesienia się do szczegółów debaty nad kwestią Morza Południowochińskiego z liderami ASEAN.

Na pytanie, czy deklarowana podczas sobotniego wystąpienia na otwarcie szczytu "wolna od narkotyków wspólnota ASEAN" ma kierować się podobnie twardymi zasadami walki z narkotykami jak prowadzona przez niego kampania na Filipinach, stwierdził, że tylko jego kraj odszedł od kary śmierci za przestępstwa związane z narkotykami. "Wychowaliśmy pokolenie nienauczone odpowiedzialności za własne czyny" - powiedział.

Agencja Reutera informuje o działaniach przedstawicieli chińskiej ambasady w Manili, którzy mieli według dyplomatów ASEAN wywierać wpływ na filipińską delegację.

Tematem tegorocznego szczytu było "zorientowane na ludzi, rozwijające się dzięki innowacjom oraz odporne ASEAN".

Według lokalnej telewizji ABS-CBN przedstawiciele wspólnoty pracowali podczas szczytu nad stworzeniem wiążącego wszystkich członków zestawem reguł działania na morzach. Kwestia jest szczególnie istotna dla wspólnoty że względu na trwające od lat spory terytorialne o archipelagi na Morzu Południowochińskim. Szef filipińskiego parlamentu Pantaleon Alvarez, który w roku filipińskiej prezydencji we wspólnocie przewodniczy międzyparlamentarnemu zgromadzeniu grupy (AIPA) potwierdził starania nad wypracowaniem "spójnej i opartej na zasadach społeczności ASEAN, która będzie pokojowa, bezpieczna i stabilna".

W przeddzień sobotniego szczytu przywódców ASEAN Duterte powiedział AFP, że nie będzie wykorzystywał szczytu w Manili do podnoszenia kwestii sporów terytorialnych z Chinami. "To nie może być już kwestia do omawiania. To już istnieje. Jaki byłby cel dalszego dyskutowania, skoro i tak nie można z tym nic zrobić" - stwierdził w piątek prezydent, odnosząc się do chińskiego ekspansjonizmu na spornym terenie Morza Południowochińskiego.

Agencja Reutera, powołując się na dwóch dyplomatów ASEAN, informuje, że przedstawiciele chińskiej ambasady w Manili mieli wywierać presję na filipińskich polityków odnośnie do zawartości końcowego oświadczenia podsumowującego szczyt. Chiny nie należą do wspólnoty ASEAN, są zaangażowane w spory terytorialne z wieloma jej członkami.

Według agencji Reutera cztery kraje członkowskie wspólnoty wyraziły sprzeciw wobec pominięcia stwierdzenia "odzyskiwanie lądu i militaryzacja" odnośnie do chińskich działań wobec spornych terenów na Morzu Południowochińskim. Takie stwierdzenie zostało ujęte w dokumencie podsumowującym ubiegłoroczny szczyt odbywający się w Laosie.

Reuters informuje także o wypowiedzi sekretarza generalnego ASEAN Le Luong Minha, który w czwartek stwierdził, że kod postępowania musi być opracowany tak, by wiązać prawnie członków wspólnoty i tym samym powstrzymać "niezgodne z prawem działania". Poprzedni zestaw wytycznych został według przewodniczącego zignorowany.

Lokalna telewizja GMA przypomina, że Duterte jest pierwszym prezydentem Filipin, który zdążył odwiedzić wszystkie kraje ASEAN i rozmawiać z ich przywódcami w ciągu pierwszego roku urzędowania. Duterte rozpoczął sześcioletnią kadencję pod koniec czerwca ub.r.

Prowadzony przez GMA serwis informacyjny podał, że według źródeł z pałacu prezydenckiego Duterte ma rozmawiać telefonicznie z prezydentem Trumpem w sobotę wieczorem.

Wiceprezydent USA Michael Pence potwierdził w połowie kwietnia, że Trump odwiedzi Filipiny podczas drugiego szczytu wspólnoty przewidzianego na listopad.