PSL chce, żeby głos Polaków, w najważniejszych sprawach, wyraźniej wybrzmiał w Sejmie; dlatego powoła do życia parlamentarne zespoły, które zajmą się bezpieczeństwem kraju, edukacją, sądownictwem i wspieraniem kobiet. Zespoły mają być odpowiedzią na "brutalną" politykę PiS wobec małych klubów.

O inicjatywie poinformował PAP poseł PSL Piotr Zgorzelski.

"Zespoły mają na celu nie tylko wytykanie błędów PiS-u, ale mają przede wszystkim zaproponować dobre rozwiązania na przyszłość" – podkreślił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego projekty, które powstaną w zespołach, będą "nowym pomysłem na prawdziwą Polskę, w której każdy ma prawo do godnego życia, wynagrodzenia i bezpieczeństwa".

Prezes PSL zaprosił do współpracy również inne ugrupowania parlamentarne. "Im więcej nas będzie, tym dyskusja będzie dużo bardziej merytoryczna, bo przecież każdy z nas ma inne spojrzenie na daną sprawę" - dodał Kosiniak-Kamysz. Ludowcy wskazują, że zespoły mają być "odpowiedzią na brutalną politykę PiS wobec mniejszych klubów".

W Sejmie działa już parlamentarny zespół ds. obrony polskiej samorządności, na którego czele stoi poseł Zgorzelski. Jego zdaniem potrzeba utworzenia tego ciała powstała "w momencie niszczenia samorządności przez poselskie projekty PiS-u".

"Blisko połowa praw obywatelskich realizowana jest w samorządzie. Zabieranie tych praw mieszkańcom i przekazywanie decyzji w ręce bezdusznych urzędników w Warszawie, to powrót do czasów totalitaryzmu, do najgorszych skojarzeń z mrocznych lat komunizmu" - uważa poseł.

W Sejmie działa też zespół ds. odnawialnych źródeł energii, którego przewodniczącym jest Mieczysław Kasprzak (PSL). "Zielona Energia została całkowicie pominięta przez rząd PiS, a wręcz jest niszczona" - ocenił poseł. "Tej zimy mieliśmy do czynienia z ogromnym problemem zanieczyszczenia powietrza. Zielona energia ma szansę to zmienić, a przede wszystkim dać pracę i pieniądze mieszkańcom wsi i małych miasteczek" - przekonuje Kasprzak.

Zgodnie z zapowiedzią PSL do istniejących już zespołów dołączyć ma parlamentarny zespół ds. bezpieczeństwa narodowego. "Będzie on miał na celu wypracowanie strategii obronności kraju, której obecnie nie ma. Odwołane przetargi na śmigłowce, broń przeciwpancerną, czy nieodpowiedzialne przenoszenie oddziałów wojsk, to poważne osłabienie Polski" – podkreśla inicjator zespołu Paweł Bejda (PSL).

Ludowcy oceniają również, że "niezależność władzy sądowniczej jest zagrożona", dlatego ma powstać parlamentarny zespół ds. sądownictwa. Według Krzysztofa Paszyka (PSL), który stanie na jego czele, "nie ma wątpliwości – PiS pokazuje w kolejnych swoich działaniach, że nie liczy się z Konstytucją i niezależnością sądów oraz trybunałów". "Temida zdjęła opaskę i patrzy, co jej powie minister Ziobro. Musimy dać pole do dyskusji organom sądowym i wypracować wspólne rozwiązania by przeciwstawić się niszczeniu jednego z filarów państwa" - wskazał.

Powstać ma też zespół ds. polskiej edukacji, którym pokieruje Krystian Jarubas. "Likwidacja siedmiu tysięcy gimnazjów i pozostawienie poza miastami tylko szkół podstawowych, oznacza zmniejszenie szans na lepsze życie dla dzieci na wsi" - ocenił Jarubas. PSL zapowiada przedstawienie w najbliższym czasie własnego programu, związanego z rozwojem edukacji, w którym mają się znaleźć między innymi pomysły na lżejsze tornistry i zmieniony program nauczania, który ma lepiej oddawać realia współczesnego świata.

Kolejne działania ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela - według PSL "uderzające" w rolników - zmuszają partię do powołania parlamentarnego zespołu na rzecz polskiego rolnictwa. Zdaniem przewodniczącego zespołu Mirosława Maliszewskiego będzie on miał "pełne ręce roboty". "Kolejne błędne decyzje ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, doprowadziły do zapaści w wielu obszarach tak ważnych dla rozwoju Polski" - podkreślił.

Posłanka ludowców Andżelika Możdżanowska będzie szefową zespołu ds. wspierania kobiet. "Pomimo wyrównania płac sytuacja kobiet w Polsce wciąż jest trudna. Chciałabym razem z różnymi środowiskami wypracować rozwiązania, które ułatwią godzenie rozwoju zawodowego kobiet jak i wychowania dzieci" – mówi posłanka Stronnictwa.