W środę deportowano do Iraku doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego Ameera Alkhawlanego - potwierdził PAP informacje adwokata irackiego Kurda rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Ostatniej fazy deportacji - wydalenia - dokonała Straż Graniczna - podał.

Wcześniej obrońca doktoranta Marek Śliz powołując się na informacje otrzymane od brata mężczyzny podał, ze jest on już w rodzinnym kraju.

"5 kwietnia 2017 roku Pan Ameer Alkhawlany obywatel Iraku, zatrzymany przez ABW, został deportowany z Polski. W ocenie Szefa ABW dalsze przebywanie zatrzymanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zagrażało bezpieczeństwu narodowemu" - powiedział PAP rzecznik. Wobec powyższego szef ABW wnosił o wydalenie Alkhawlanego z naszego kraju - dodał.

Żaryn podał, że zgodnie z prawem ostatnia faza deportacji, czyli transport poza granice Polski, jest wykonywana przez Straż Graniczną. Procedura deportacyjna obcokrajowca została wszczęta w środę.

Rzecznik ministra zaznaczył, że wydane w środę rano orzeczenie sądu w Przemyślu, który zwolnił po 6 miesiącach Alkawlanego z aresztu nie osłabiło zarzutów, jakie pod jego adresem formułował szef ABW.

"Orzeczenie dotyczyło tylko przedłużenia obywatelowi Iraku aresztu. Wobec powyższego nie może być ono rozumiane jako podważenie zasadności oceny dot. przebywania pana Ameera Alkhawlanego w Polsce formułowanej szefa ABW" - skomentował Żaryn.

Rzecznik ponownie przypomniał, że działania ABW w tej sprawie były pod stałą kontrolą ministra koordynatora służb specjalnych, sądu, który decydował o areszcie i sejmowej komisji ds. służb specjalnych. "Decyzje w sprawie pobytu obywatela Iraku w Polsce podejmował również Urząd ds. Cudzoziemców, a także Rada ds. Uchodźców, a uzasadnienie działań ABW wobec niego było przekazywane władzom Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także przedstawicielom Iraku w Polsce" - powiedział PAP.

Adwokat Alkhawlanego poinformował, że pomimo wykonania deportacji, po otrzymaniu decyzji o niej zaskarży ją do sądu administracyjnego. Według Śliza sąd w Przemyślu po zbadaniu materiałów tajnych uznał, że aresztowanie było bezzasadne i nie zagrażał on bezpieczeństwu kraju. Ocenił, że deportacja cudzoziemca została przeprowadzona w sposób skandaliczny, bez poinformowania o tym adwokata.

Alkhawlany został zatrzymany 3 października 2016 r. w centrum Krakowa przez Strasz Graniczną. Według nieoficjalnych informacji PAP został zatrzymany w związku z kontrolą legalności jego pobytu w Polsce, o co wystąpił szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tego samego dnia sąd w Krakowie wydał postanowienie o umieszczeniu Irakijczyka w areszcie dla cudzoziemców znajdującym się w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. 21 października krakowski sąd utrzymał postanowienie o areszcie. W środę przemyski sąd zdecydował o zwolnieniu go.

Doktorant ubiegał się o status uchodźcy; nie otrzymał go. W połowie listopada sprawa doktoranta UJ była tematem posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Media - oprócz wersji, że Alkhawlany miał być wydalony z Polski za odmowę współpracy z ABW - podawały też, że Irakijczyk miał zataić kontakty ze zradykalizowanymi znajomymi mieszkającymi na zachodzie Europy.

W środę wieczorem przeciw deportacji przed siedzibą ABW w Warszawie demonstrowała grupa osób.(PAP)