Białystok jest najmniej zadłużonym miastem spośród dwunastu największych polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich - poinformował w piątek prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Zadłużenie Białegostoku na koniec 2016 r. wyniosło 580,5 mln zł i było o 63 mln zł mniejsze w porównaniu do 2015 r. - podał na konferencji prasowej Truskolaski, powołując się na dane Unii Metropolii Polskich.

"To świadczy o dobrej kondycji finansowej miasta, o tym, że podjęliśmy właściwe decyzje, że to gospodarowanie finansami jest prowadzone w sposób dalekowzroczny, że tak naprawdę mimo pewnych inwestycji, które zostały wykonane (...), to zadłużenie spadło" - mówił dziennikarzom prezydent Białegostoku. Ocenił, że miasto osiągnęło "bardzo dobre" wyniki finansowe.

Dochody bieżące w 2016 r. wykonano w blisko 98,4 proc., a wydatki w blisko 94,6 proc. - poinformowała skarbnik miasta Stanisława Kozłowska. Dodała, że mniejsze wykonanie wydatków oznacza oszczędności.

Dochody majątkowe wykonano natomiast w 74,2 proc. Truskolaski tłumaczył, że miały na to wpływ przede wszystkim problemy z jedną z inwestycji drogowych - budową ulicy Sitarskiej, która niedawno się rozpoczęła, ale była planowana wcześniej. Były jednak liczne odwołania w przetargach i miasto nie mogło wyłonić wykonawcy. Według prezydenta miasta może dobrze się stało, że inwestycja zaczęła się później, bo oferta, która wygrała w przetargu, jest o 4 mln zł tańsza od tej, która miałaby wygrać w 2015 r., a to oznacza oszczędności.

Jak podkreślił Truskolaski, za 2016 r. był planowany deficyt w wysokości 17 mln zł, a tymczasem udało się wypracować nadwyżkę - 43,9 mln zł. "Czyli tak, jakby ten wynik finansowy - w stosunku do planowanego - jest lepszy o 60 mln zł. Stąd też i możliwość właśnie spłaty zadłużenia" - mówił prezydent.

Dodał także, że o 31 proc. zwiększyła się nadwyżka operacyjna - do 144 mln zł, co według niego świadczy o dobrej kondycji finansowej miasta. "Bo to jest zdolność do spłacania kredytów, zdolność do obsługiwania długów, do tego po prostu, aby mieszkańcy czuli się bezpiecznie pod względem finansowym" - zaznaczył.

W 28-osobowej Radzie Miasta Białegostoku samodzielną większość ma PiS, który jest w opozycji do prezydenta. Tadeusz Truskolaski jest prezydentem trzecią kadencję. Za 2014 i 2015 r. nie otrzymał od Rady Miasta absolutorium z wykonania budżetu miasta. Zdaniem prezydenta decyzje radnych mają charakter polityczny, a nie merytoryczny.

Rada - głosami klubu radnych PiS - nie udzieliła absolutorium zarzucając prezydentowi

brak realizacji części zaplanowanych w budżecie inwestycji miejskich, a także wzrost i nieściągalność należności na rzecz miasta.

W październiku 2016 r. Rada Miasta obniżyła prezydentowi Truskolaskiemu wynagrodzenie. Główny powód, to właśnie brak absolutorium, choć - w wypowiedziach wnioskujących o to wówczas radnych PiS - padały też zarzuty dotyczące np. braku inwestycji, nadzoru nad miejskimi spółkami, czy złego zarządzania oświatą i braku ładu urbanistycznego w mieście. Prezydent dochodzi w sądzie pracy przywrócenia wynagrodzenia.

Prezydent Białegostoku nadal zabiega o zmianę decyzji radnych, którzy w czerwcu ub. roku nie udzielili mu absolutorium za 2015 r. Skierował do Rady Miasta pisemne wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, ale radni już zapowiadali w mediach, że nie zamierzają z tym nic robić. To otwiera prezydentowi drogę do postępowania przez sądem administracyjnym.(PAP)