Ministerstwo Edukacji Narodowej nie jest stroną sporu, w jaki wszedł Związek Nauczycielstwa Polskiego; stroną tego sporu są dyrektorzy szkół - powiedział wiceszef MEN Maciej Kopeć, odnosząc się do zapowiadanego na piątek strajku szkolnego.

"Po pierwsze minister nie jest stroną tego sporu - czyli inaczej mówiąc jest to spór, w który ZNP wszedł z dyrektorami szkół, a żądaniem ZNP jest podwyżka płac o 10 proc. i gwarancje zatrudnienia przez pięć lat" - mówił Kopeć na czwartkowej konferencji prasowej w MEN.

Wiceminister podkreślił, że "Minister Edukacji Narodowej podejmował działania, które miały dotyczyć zmiany na lepsze statusu nauczyciela", ale nie spotkały się one z aprobatą Związku Nauczycielstwa Polskiego.

"Minister Anna Zalewska zaproponowała takie działania w postaci tzw. podstolika branżowego, który mógłby doprowadzić do zmian w tym zakresie - na to ZNP nie chciał się zgodzić. Stąd zarządzenie pani minister z dnia 2. listopada, na mocy którego powołano zespół ds. statusu zawodowego nauczyciela" - powiedział Kopeć.

Dodał, że "oprócz tego" 14 listopada odbyło się w kancelarii premiera spotkanie przedstawicieli związku zawodowego Solidarność "z panią premier i przedstawicielem MEN".

"I tam rozmawiano na temat statusu nauczyciela, postulatów związku zawodowego Solidarność. Padła także deklaracja, że w kwietniu będziemy mówić o mapie drogowej, która by pokazała zmiany dotyczące i podwyżek płac i statusu nauczyciela. I takie działania minister podejmuje" - powiedział Kopeć, proszony o komentarz do piątkowego strajku szkolnego.

Decyzję o przeprowadzeniu w piątek ogólnopolskiego strajku nauczycieli i pracowników oświaty Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego podjął na początku marca. ZNP domaga się deklaracji, że do 2022 r. w szkole nie będzie zwolnień ani nauczycieli, ani pozostałych pracowników, i że do tego czasu żadnemu z nich warunki pracy nie zmienią się na niekorzyść, nie zostanie im też obniżone wynagrodzenie. Związek chce również podniesienia zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli o 10 proc.

Na kwiecień minister Zalewska zapowiedziała przedstawienie harmonogramu podwyżek dla nauczycieli. MEN zapowiada, że będą one "zdecydowane", a nauczyciele będą z nich "zadowoleni". (PAP)