Jak przypomina TVN24 Cyrkon wszedł oficjalnie do służby w styczniu 2023 roku, jest hipersonicznym pociskiem manewrującym, wystrzeliwanym z okrętów (również podwodnych) i zdolnym do rażenia celów naziemnych i nawodnych. Według strony rosyjskiej rakieta ta ma mieć zasięg od 600 do 1500 km i może osiągać prędkość 8-9 machów.
Cyrkon - hipersoniczna broń Rosji. Gdzie została użyta po raz pierwszy pocisk wystrzelony podczas Zapad 2025?
Rosjanie prawdopodobnie po raz pierwszy użyli rakiety Cyrkon 7 lutego w ataku na Kijów. Z kolei drugie potwierdzone użycie miało miejsce 25 marca, a szczątki dwóch zestrzelonych wówczas pocisków umożliwiły ukraińskim specjalistom ich analizę - donosi TVN.
Zapad 2025. Jaki zasięg ma Cyrkon?
1 marca 2018 r. prezydent Rosji Władimir Putin, mówiąc o modernizacji uzbrojenia wojsk swego kraju, zaprezentował m.in. dwa przykłady broni naddźwiękowej (hipersonicznej). Jednym z nich jest pocisk przeciwokrętowy Kinżał (Kindżał) o zasięgu ponad 2000 km, przenoszony przez myśliwiec MiG-31. Poinformował, że pociski Kinżał rozmieszczono w Południowym Okręgu Wojskowym Rosji, obejmującym m.in. Kaukaz i regiony graniczące z Ukrainą. Drugą bronią hipersoniczną, o której mówił Putin, jest międzykontynentalna rakieta balistyczna. Może ona docierać do celu z prędkością 20 razy przekraczającą prędkość dźwięku. Jej testy zakończyły się w 2017 roku.
Prezentując nowe rodzaje uzbrojenia Putin przypomniał, iż Rosja ostrzegała wcześniej USA, że będzie podejmować kroki w odpowiedzi na rozwijanie systemu obrony przeciwrakietowej. Wskazał, że w 2004 roku zapowiadał dążenie do pozyskania broni nowej generacji. "Wtedy z nami nikt nie chciał rozmawiać w sposób merytoryczny, nikt nas nie słuchał. To posłuchajcie teraz!" - oświadczył.Jak przypomina TVN24, pociski hipersoniczne Cyrkon Władimir Putin po raz pierwszy zapowiedział w 2018 roku, twierdząc, że są one częścią nowej generacji rosyjskiej broni, która może uderzyć w niemal każdy punkt na świecie i ominąć zbudowaną przez USA tarczę antyrakietową. Cyrkon ma osiągać prędkość 9 machów, a jego zasięg ma wynosić do tysiąca kilometrów.
Nie mamy żadnych środków obronnych, które mogłyby uniemożliwić użycie takiej broni przeciwko nam” – mówił w 2018 r. szef Dowództwa Strategicznego USA (STRATCOM) generał John Hyten na forum senackiej komisji sił zbrojnych. Dodał, że oznacza to, iż obecnie USA muszą polegać na odstraszaniu nuklearnym przed użyciem tej tzw. broni hipersonicznej.
Generał Hyten podkreślił wówczas potrzebę uzupełnienia arsenału sił USA o „nowy typ broni nuklearnej”, tzn. o głowicę nuklearną małej mocy do pocisków rakietowych wystrzeliwanych z okrętów podwodnych. Uznał, że taka broń odstraszająca to reakcja na zagrożenie, stwarzane zwłaszcza przez Rosję. Zwrócił uwagę, że Putin już w kwietniu 2000 roku zapowiadał, iż rosyjska doktryna militarna będzie obejmowała użycie broni nuklearnej małej mocy na polu walki. W 2022 r. USA przeprowadziły test swojego pocisku hipersonicznego