Obaj przywódcy usiedli na tle z napisem "Pursuing peace" (Dążąc do pokoju), lecz wbrew zwyczajowi nie wygłosili żadnych wstępnych oświadczeń ani nie odpowiedzieli na pytania wykrzykiwane przez dziennikarzy.

Na spotkanie obaj przyjechali wspólnie amerykańską limuzyną prezydencką, znaną jako Bestia. Jeszcze na lotnisku Putin i Trump również zignorowali pytania, a kiedy Putin został zapytany, czy przestanie zabijać cywilów, zrobił gest sygnalizujący, że nie słyszy lub nie rozumie.

W pierwszym spotkaniu w bazie Elmendorf-Richardson na Alasce przywódcom towarzyszą sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik Steve Witkoff oraz szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i doradca Putina ds. międzynarodowych Jurij Uszakow. Obecni są też tłumacze.