"Trump przybędzie na piątkowy szczyt na Alasce wyposażony w wiele ofert, umożliwiających Putinowi zarobienie pieniędzy" - czytamy. Jedna z propozycji dotyczyć ma dostępu do minerałów ziem rzadkich, znajdujących się na ukraińskim terytorium okupowanym przez Rosjan.

Metale ziem rzadkich na Ukrainie także dla Rosji w zamian za pokój na Ukrainie?

Uważa się, że na terytorium Ukrainy znajduje się ok. 10 proc. światowych zasobów litu, wykorzystywanego przy produkcji baterii. Dwa największe złoża litu znajdują się na terenach kontrolowanych przez Rosję, a Putin rości sobie prawa do minerałów znajdujących się na terenach okupowanych przez jego wojska. - Istnieje szereg zachęt, a potencjalna umowa dotycząca minerałów czy ziem rzadkich mogłaby być jedną z nich – powiedziało dziennikowi „Telegraph” źródło znające szczegóły propozycji.

W maju Stany Zjednoczone podpisały z Kijowem umowę o wydobyciu minerałów ziem rzadkich, umożliwiającą im eksploatację bogatych zasobów naturalnych Ukrainy. Waszyngton będzie musiał uruchomić nową działalność wydobywczą, co mogłoby zostać przyspieszone dzięki współpracy z Rosją.

Pokój w Ukrainie. Co jeszcze chce zaproponować Trump Putinowi?

Inne zachęty obejmują zniesienie zakazu eksportu części i sprzętu potrzebnego do serwisowania rosyjskich samolotów. Trump rozważa również zaoferowanie Rosji możliwości wykorzystania cennych zasobów naturalnych Cieśniny Beringa, oddzielającej ją od amerykańskiego stanu Alaska. Zwiększenie obecności Rosji w cieśninie wzmocniłby strategiczne interesy Putina w regionie arktycznym, który w 2022 roku odpowiadał za 80 proc. rosyjskiej produkcji gazu.

Szczyt Trump-Putin. Czy Unia się zgodzi i co z Ukrainą?

Brytyjskie źródła rządowe poinformowały „Telegraph”, że takie zachęty mogłyby być akceptowalne dla Europy, o ile Putin nie zostanie uznany za nagrodzonego za inwazję. Jak podał brytyjski dziennik, za wzór do zakończenia wojny na Ukrainie może posłużyć model dotyczący okupacji Zachodniego Brzegu przez Izrael. Rosja sprawowałaby kontrolę wojskową i gospodarczą nad okupowaną Ukrainą, podobnie jak Izrael de facto sprawuje władzę nad terytorium palestyńskim. Pomysł ten pojawił się podczas rozmów między Stevem Witkoffem, specjalnym wysłannikiem Trumpa, a jego rosyjskimi odpowiednikami - przekazał „Times”.