Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaproponował, aby europejskie rządy wstrzymały świadczenia socjalne dla ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym, którzy przebywają za granicą. Z polskim politykiem zgadza się aktualny szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha.

Podczas wizyty w Kijowie, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przedstawił propozycję dotyczącą ukraińskich uchodźców w Europie. Zaproponował, aby państwa członkowskie Unii Europejskiej wstrzymały wypłacanie świadczeń socjalnych mężczyznom w wieku poborowym, którzy zdecydowali się pozostać za granicą zamiast wrócić na Ukrainę i wziąć udział w wojnie.

Płacenie za unikanie poboru nie jest prawem człowieka

Sikorski argumentował, że takie rozwiązanie byłoby korzystne zarówno dla finansów państw goszczących, jak i dla Ukrainy, która zmaga się z brakiem rąk do walki. "Płacenie za unikanie poboru (…) nie jest prawem człowieka. My w Polsce tego nie robimy." – podkreślił minister.

Propozycja Sikorskiego spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Andrija Sybihy. Sybiha zgodził się z Sikorskim, że należy podjąć działania, które zachęcą Ukraińców do powrotu do kraju i przyłączenia się do walki. "Naprawdę nadszedł czas, aby podnieść kwestię opracowania przez Unię Europejską programów powrotu Ukraińców do domu" – stwierdził Sybiha.

Nowe przepisy dotyczące mobilizacji ba Ukrainie

Warto zauważyć, że propozycja Sikorskiego pojawia się w kontekście zaostrzenia przez Ukrainę przepisów dotyczących mobilizacji. Od początku roku obowiązuje nowe prawo, które obniżyło wiek poborowy z 27 do 25 lat i nałożyło na Ukraińców mieszkających za granicą obowiązek śledzenia informacji o poborze do wojska przez internet. Kijów zachęca również swoich obywateli do powrotu do kraju i przyłączenia się do walki.