Prezydent Zełenski spotkał się z papieżem oraz przywódcami Niemiec i Włoch. Zachodnie wsparcie wojskowe dla Ukrainy ulega jakościowemu i ilościowemu przyspieszeniu.

ikona lupy />
Wołodymyr Zełenski w niedzielę spotkał się z kanclerzem Olafem Scholzem / EPA/PAP / fot. Clemens Bilan/EPA/PAP

Ukraińska armia przeprowadziła w piątek pierwszy atak przy użyciu brytyjskich pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow. „Kraje NATO de facto zdjęły ostatnie ograniczenia i rozpoczęły dostawy najdroższych i najnowocześniejszych rodzajów broni” – napisał ukraiński dziennikarz wojskowy Jurij Butusow.

Dwie rakiety zniszczyły cele w okupowanym Ługańsku. „To znaczy, że jakość i rozmiary wsparcia wojennego dla Ukrainy rosną i będą rosły. Rosja w tym wyścigu zbrojeń nie ma żadnych szans” – napisał Butusow. Według źródeł rosyjskich w ataku miał zostać ranny poseł Jednej Rosji Wiktor Wodołacki. Precyzyjne pociski manewrujące Storm Shadow, będące na wyposażeniu brytyjskiej i francuskiej armii, mają zasięg 300 km i pozwolą Ukraińcom dosięgać celów na całym obszarze okupowanym, włącznie z Krymem. Jak pisze Butusow, „są bronią skuteczniejszą niż amerykańskie rakiety balistyczne ATACMS”, o które władze w Kijowie bezskutecznie proszą od miesięcy. Himarsy, które odegrały kluczową rolę w odbiciu Chersonia, mają zasięg 80 km.

Ukraiński prezydent ma nadzieję, że wkrótce przełamie kolejne tabu w postaci dostaw zachodnich samolotów bojowych. Butusow zaś jest przekonany, że dostarczenie Storm Shadow oznacza, że i perspektywy otrzymania ATACMS są realne. Nośnikiem użytych pocisków był najpewniej samolot Su-24, przystosowany do tego celu we współpracy z Polską, o której jesienią 2022 r. informowały branżowe portale. Atak w Ługańsku nastąpił nazajutrz po tym, jak Kijów i Londyn potwierdziły przekazanie pocisków.

Trafiły one nad Dniepr w przededniu zapowiadanej kontrofensywy, z którą Ukraińcy wiążą duże nadzieje. W ostatnich dniach zaktywizowały się działania zaczepne na wielu odcinkach frontu, włącznie z okolicami Bachmutu, choć na razie przypominają one bardziej rozpoznanie bojem słabych punktów frontu. Część komentatorów jest jednak przekonana, że to już wstęp do kontrofensywy.

Prezydent Ukrainy spędził weekend poza krajem. W sobotę Wołodymyr Zełenski był we Włoszech i w Watykanie, a w niedzielę – w Niemczech. O dostawach broni Ukraińcy rozmawiali wczoraj z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. W przeddzień wizyty Zełenskiego, której punktem było wręczenie mu w Akwizgranie Nagrody Karola Wielkiego, resort obrony RFN ogłosił przyznanie Kijowowi największego od początku wojny pakietu pomocy wojskowej o wartości 2,7 mld euro. W jego skład ma wejść 30 czołgów Leopard, 20 wozów piechoty Marder, 100 transportów opancerzonych, ponad 200 bezzałogowców zwiadowczych, 18 haubic i 16 zestawów obrony powietrznej IRIS-T. – To dowód, że Niemcy poważnie podchodzą do wsparcia Ukrainy – mówił minister obrony Boris Pistorius. Pakiet, o ile decyzja o jego przyznaniu zostanie zrealizowana, z czym wcześniej bywały problemy, podwoi pomoc, jakiej Niemcy dotychczas udzieliły.

To pozwoliło Zełenskiemu wylewnie dziękować Scholzowi. Ten zaś oświadczył, że o rozmowach z Rosją nie może być mowy, dopóki wojska okupacyjne nie zostaną wycofane z Ukrainy. – Dzisiaj pod względem wartości pomocy Niemcy znajdują się na drugim miejscu po USA. To potężna sprawa – mówił Zełenski. Dotychczas o drugie miejsce pod tym względem rywalizowali Brytyjczycy z Polakami. – Już w tym roku możemy sprawić, że porażka agresora będzie nieodwołalna – dodawał ukraiński prezydent. Jak mówią przedstawiciele jego otoczenia, wizyta w Niemczech przebiegła w znakomitej atmosferze, kontrastującej ze zgrzytami z ubiegłego roku, gdy ukraińskie władze potrafiły publicznie oświadczyć, że ze względu na niejasną postawę Berlina wobec wojny nie życzą sobie wizyty w Kijowie prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera.

W niedzielę Steinmeier przyjął Zełenskiego w Pałacu Bellevue. Po dawnych tarciach nie było śladu. „W najtrudniejszy czas w najnowszej historii Ukrainy Niemcy okazały się prawdziwym przyjacielem i sprawdzonym sojusznikiem, stojąc u boku narodu ukraińskiego w walce o wolność i wartości demokratyczne. Danke, Deutschland!” – napisał Zełenski w księdze pamiątkowej po spotkaniu.

W sobotę prezydent spotkał się z papieżem Franciszkiem, innym przywódcą krytykowanym za niewystarczające – zdaniem Ukraińców – wsparcie, oraz z prezydentem i premier Włoch Sergio Mattarellą i Giorgią Meloni. Na początku maja Zełenski odwiedził Helsinki i Hagę, w kwietniu – Warszawę, w lutym – Londyn, Paryż i Brukselę, a jego pierwszą podróżą po 24 lutego 2022 r. był grudniowy wyjazd do Waszyngtonu. Po powrocie Zełenskiego czeka spotkanie z wysłannikiem Chin Li Huiem, który ma odwiedzić również Polskę. ©℗