Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen ogłosiła we wtorek plan przedłużenia obowiązkowej służby wojskowej z obecnie obowiązujących czterech miesięcy do roku, potwierdzając tym samym informacje przekazywane wcześniej przez lokalne media.

Jak wskazała Tsai na konferencji prasowej, przedłużona służba wojskowa będzie wprowadzona od 1 stycznia 2024 roku. Dodatkowo rząd zdecydował się na podniesienie miesięcznego żołdu poborowych z obecnych 6510 dolarów tajwańskich (925 złotych), do 26 307 TWD. Zreformowany ma też zostać plan szkolenia poborowych urodzonych po styczniu 2005 roku.

„Muszę przyznać, że była to niezwykle trudna decyzja. Jednak jako prezydent i zwierzchnik sił zbrojnych mam niezbywalny obowiązek chronić bezpieczeństwo narodowe, troszczyć się o narodowy interes, zapewnić Tajwanowi wieczne trwanie oraz zagwarantować wolny i demokratyczny sposób życia przyszłym pokoleniom” - powiedziała Tsai.

Dodała, że „ekspansja Chin nadal wpływa na porządek międzynarodowy, zagraża pokojowi i stabilności w regionie oraz wpływa na stosunki w cieśninie. W szczególności po sierpniowych ćwiczeniach wojskowych Chin, nacisk na Tajwan stał się jeszcze bardziej widoczny”.

Dalej prezydent zapewniła, że „nikt nie chce wojny - ani tajwański rząd, ani naród (Tajwanu), ani społeczność międzynarodowa (…). Tajwan stoi na linii obrony globalnej demokracji przed ekspansją autorytaryzmu. Tylko przygotowując się do wojny, możemy uniknąć wojny i tylko będąc w stanie walczyć, możemy powstrzymać wojnę".

Jak przypomina tajwańska Centralna Agencja Informacyjna (CNA) od 1949 roku, kiedy rząd Republiki Chińskiej przeniósł się na Tajwan po wojnie domowej w Chinach, do końca XX wieku wszyscy Tajwańczycy w wieku 18 lat i starsi musieli służyć w wojsku od dwóch do trzech lat. Po 2000 roku pobór do wojska był stopniowo zmniejszany, osiągając w 2008 roku okres jednego roku.

Za rządów prezydenta Ma Ying-jeou (2008-2016) z będącej obecnie w opozycji partii Kuomintang, armia została zreformowana, a okres powszechnej służby zasadniczej został zmniejszony do czterech miesięcy. W ostatnim czasie, rosnące prowokacje ze strony Chin, a także rosyjska inwazja na Ukrainę, wywołały debatę na Tajwanie, jak wzmocnić obronność kraju, w tym czy należy wydłużyć obowiązkową służba wojskową. Według CNA, wydłużenie tego okresu spotkało się z obawami niektórych ekspertów, którzy wskazywali na braki w kadrze oficerskiej, co może wpłynąć na szkolenie poborowych.

Wtorkowa decyzja rządu zapadła po serii spotkań prezydent Tsai z urzędnikami wysokiego szczebla w celu omówienia bezpieczeństwa narodowego Tajwanu po miesiącach dyskusji związanych z rosyjską inwazją na Ukrainę.

W swoim wystąpieniu Tsai wskazała również na niezłomność Ukraińców. „Wojna ukraińsko-rosyjska trwa od ponad 300 dni, Ukraina jednak nie upadła i nadal walczy. Niezłomna wola Ukraińców do obrony ojczyzny poruszyła na całym świecie ludzi kochających demokrację i wolność” - powiedziała prezydent.

W ostatnich miesiącach Chiny zintensyfikowały ćwiczenia i prowokacje w okolicach archipelagu wysp należących do Tajwanu. W niedzielę i poniedziałek 71 chińskich samolotów wojskowych, prowadziło działania w pobliżu wyspy, w tym 47 naruszyło linię mediany Cieśniny Tajwańskiej - nieformalną granicę między ChRL a Tajwanem.

Jest to już kolejny incydent w okolicach Tajwanu w ostatnich tygodniach. Prowokacje chińskiego wojska na granicach terytorium Tajwanu nie są niczym nowym i nie należą do rzadkości, jednak działania w ostatnich miesiącach są prowadzone na większą niż dotychczasowo skalę.

W sierpniu ChRL prowadziła bezprecedensowe ćwiczenia wojskowe w przestrzeni powietrznej i na wodach otaczających Tajwan. Część manewrów odbywała się zaledwie 20 km od tajwańskich wybrzeży. Rząd w Tajpej wielokrotnie wskazywał, że Chiny nie mają jeszcze możliwości inwazji na Tajwan na pełną skalę, ale osiągną ją w 2025 roku.

Aleksandra Bielakowska (PAP)

abie/ ap/