– Kiedy przyjdzie czas na trzeźwą ocenę rządu, to nie my powinniśmy chwalić się rezultatami, ale każdy, kto obiektywnie patrzy na sytuację – mówił premier, cytowany przez „Trud”. I wymieniał korzystne wskaźniki gospodarcze: spadek bezrobocia, inflację na poziomie 3,6 proc. przy ponad 3-procentowym wzroście PKB, wzrost ściągalności podatków. Dowodził, że Bułgaria, choć pod względem nominalnego PKB na osobę wciąż jest najbiedniejsza w Unii, przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej wyprzedza już pięć państw UE. Statystyki Eurostatu tego nie potwierdzają.

Bez euro Polska i pięć innych krajów

Dla przyjęcia euro najważniejszy był poziom inflacji. Gdy Rada ds. Gospodarczych i Finansowych w lipcu zatwierdzała akcesję Bułgarii, poziom inflacji za poprzednie 12 miesięcy wyniósł 2,7 proc., o 0,1 pkt proc. mniej niż wymagany próg. Sofia formalnie uczestniczyła w mechanizmie ERM II od 2020 r., ale lew bułgarski był sztywnie związany z euro od 1999 r., a z marką niemiecką – nawet od 1997 r. Pozbawiało to Sofię swobody kształtowania kursu, czyli jednego z podstawowych instrumentów polityki monetarnej, lecz ułatwiało szlak do wspólnej waluty.

Akcesja pozostawi w mechanizmie ERM II jedynie koronę duńską. Dania wynegocjowała sobie jednak wyłączenie z obowiązku przyjęcia euro. Takie wyłączenie nie obejmuje innych państw dysponujących własnymi walutami: Czech, Polski, Rumunii, Szwecji i Węgier, jednak traktaty nie wyznaczają konkretnej daty wejścia do strefy euro ani kar za brak postępów. W Bułgarii przyjęcie wspólnej waluty wspierała koalicja, część opozycji i 50 proc. obywateli. Przeciwnego zdania byli nacjonaliści, prezydent Rumen Radew, który proponował referendum, i co trzeci ankietowany. W 2024 r. pomysł plebiscytu odrzucił Sąd Konstytucyjny, uznając, że zgoda na euro została wyrażona w momencie przystąpienia do Wspólnoty w 2007 r.

Bułgaria pięć lat bez stabilnego rządu

Obawy eurosceptyków, z których najaktywniejsza była prawicowa partia Odrodzenie, dotyczyły przede wszystkim możliwego wzrostu cen. Aby ograniczyć to ryzyko, rząd powołał centrum koordynacyjne, na którego czele stanął Władimir Iwanow, szef Państwowej Komisji Giełdy i Rynków Towarowych. Centrum ma reagować na nieprawidłowości w okresie podwójnego obiegu lewa i euro, w tym przypadki nieuczciwego podwyższania cen. Lew pozostanie w obiegu do końca stycznia, ale sprzedawcy będą mieli obowiązek wydawania reszty w euro. Do końca roku stare pieniądze będą wymieniane w bankach i na poczcie, a bezterminowo – w pięciu oddziałach Bułgarskiego Banku Ludowego.

Żelazkow myślami jest już przy wyborach parlamentarnych. 12 grudnia parlament zatwierdził jego dymisję, złożoną pod naporem protestów przeciwko projektowi budżetu i korupcji. Na powrót do władzy liczy prozachodnia koalicja Kontynuujemy Przemiany – Demokratyczna Bułgaria, choć sondaże wróżą pierwsze miejsce partii GERB, której przedstawicielem jest Żelazkow, a na której czele stoi wieloletni premier Bojko Borisow. GERB ma silne struktury i kontrowersyjny wizerunek, co w połączeniu z rozdrobnieniem sceny politycznej sprawia, że jest zbyt silny, by reszta mogła stworzyć stabilną większość, ale zbyt słaby, by taką większość zbudować wokół siebie. W efekcie wybory będą ósmymi od 2021 r., a żaden z siedmiu premierów w tym czasie nie przetrwał na stanowisku dłużej niż rok.©℗