Wygląda na to, że Rosji skończyła się pierwsza partia irańskich dronów bojowych wykorzystywanych przeciwko Ukrainie - ocenił Jurij Ihnat, rzecznik sił powietrznych Ukrainy.

"Wygląda na to, że pierwsza partia już się skończyła. Były informacje, że Rosja łącznie zamówiła 1740 dronów. Najpewniej nie mają możliwości ich teraz otrzymywać" - powiedział Ihnat, cytowany w środę przez agencję Unian.

Analitycy Conflict Intelligence Team (CIT) również podkreślają, że Rosji najpewniej skończyły się drony Shahed-136. Zaznaczają, że rosyjskie wojsko przestało je aktywnie wykorzystywać.

Rosjanie albo czekają na kolejne dostawy, albo organizują produkcję bezzałogowców na terytorium Rosji - dodaje CIT.

Jak poinformował amerykański dziennik "Washington Post", Rosja i Iran porozumiały się w sprawie budowy "setek" dronów bojowych według irańskiego projektu na terytorium Rosji.

W ocenie przedstawicieli zachodnich służb wywiadowczych, cytowanych przez "WP", od sierpnia Rosja wykorzystała przeciwko Ukrainie ponad 400 dronów produkcji irańskiej. Wiele bezzałogowców atakowało cywilną infrastrukturę, np. elektrownie. Teheran twierdzi, że sprzedał Rosji drony przed rozpoczęciem prowadzonej na pełną skalę napaści na Ukrainę, jednak w bezzałogowcach znaleziono części wyprodukowane w lutym, co może świadczyć o tym, że uzbrojenie było przekazane później.

Strona ukraińska poinformowała, że strąca ok. 70 proc. dronów przed ich uderzeniem. (PAP)

ndz/ adj/