Duński wywiad otwarcie przyznaje: wojna hybrydowa Rosji
– Rosja stosuje środki, które były nie do pomyślenia przed wojną (pełnowymiarową inwazją na Ukrainę, rozpoczętą w 2022 r. - przyp. red.) – podkreślił Ahrenkiel na specjalnie zwołanej konferencji.
Incydenty w cieśninach i nad duńskimi lotniskami
Według szefa wywiadu wojskowego, w cieśninach duńskich doszło do kilku incydentów. – Rosyjskie okręty wojenne znajdowały się na kursie kolizyjnym z duńskimi jednostkami lub płynęły (wyposażone) w czujniki i drony– przekazał Ahrenkiel, nie podając więcej szczegółów. Jak ocenił, „jest bardzo prawdopodobne, że zagrożenie atakami hybrydowymi ze strony Rosji wobec NATO wzrośnie w nadchodzących latach”.
Wysokie ryzyko sabotażu i prowokacji wobec NATO
Służba FE uznała w swojej nowej ocenie za „wysokie” zagrożenie sabotażem wobec duńskich sił zbrojnych. Ostrzegła też przed prowokacjami wojskowymi, wymierzonymi w państwa NATO. Ryzyko cyberataków na Danię oceniono jako „średnie”. Natomiast zagrożenie operacjami wpływu określono jako „niskie”. Jednoznacznie wykluczono regularny atak wojskowy na Danię. Zdaniem Ahrenkiela, dla Rosjan atak zbrojny byłby zbyt ryzykowny. – Rosja chce, abyśmy uwierzyli w bezpośrednie zagrożenie wojną – zaznaczył. Jak zauważają duńskie media, FE po raz pierwszy otwarcie przyznała, że Rosja prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Danii.
Incydenty w Danii, za które prawdopodobnie odpowiada Rosja
W Danii w ubiegłym tygodniu doszło do incydentów związanych z przelotami niezidentyfikowanych dronów nad lotniskami w Kopenhadze oraz w Aalborgu na Półwyspie Jutlandzkim. Bezzałogowce zlokalizowano również nad kilkoma obiektami wojskowymi, ostatnio w nocy z 27 na 28 września.