1 czerwca 2025 r. weszła w życie nowelizacja przepisów regulujących zatrudnianie cudzoziemców w Polsce, m.in. ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium RP oraz ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Miała na celu uproszczenie procedur, zwiększenie przejrzystości, dostosowanie prawa do zmieniającej się sytuacji na rynku pracy oraz zaostrzenie kar za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców, ale eksperci i działacze organizacji zrzeszających firmy oferujące legalną pracę obywatelom innych państw dowodzą, że nowelizacja de facto zaostrzyła zasady legalnego dostępu do polskiego rynku pracy. Ma o tym świadczyć praktyka urzędników w pierwszych tygodniach obowiązywania nowych regulacji.
Ofiary wyzysku: bez umów, bez dokumentów, pod kontrolą „opiekuna”
- Jako kraj ograniczyliśmy dostęp do naszego rynku pracy chyba nieco zbyt mocno. Zrobiliśmy to w sytuacji, gdy wielu przedsiębiorców, ale też rolników w Polsce boryka się z poważnymi niedoborami rąk do pracy. Efekt zaczyna być taki, że przy braku legalnych ścieżek zatrudniania pracowników z państw trzecich – coraz więcej zdesperowanych ludzi trafia do Polski nie po dobrobyt, ale po wyzysk. Nielegalnie, przez sieci pośredników, oszustów, przemytników – ostrzega drMarek Benio, prawnik i ekonomista, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie i Uniwersytetu Gdańskiego, wiceprezes Europejskiego Instytutu Mobilności Pracy - ELMI.
Wyjaśnia, że desperaci coraz częściej pracują w rolnictwie, na budowach, w opiece nad seniorami – bez umów, bez dokumentów, pod kontrolą „opiekuna”. – W wielu wypadkach nie trafiają do statystyk, bo są niewidzialni – zarówno dla prawa pracy, jak i dla społeczeństwa – tłumaczy naukowiec. Podkreśla, że handel ludźmi kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z dramatem kobiet zmuszanych do prostytucji, a tymczasem najwięcej ofiar tego procederu wykonuje pracę przymusową lub jest wyzyskiwana przez nielegalne zaniżanie wynagrodzeń lub wydłużanie czasu pracy. Inną częstą formą handlu ludźmi jest zmuszanie do żebractwa, do kradzieży oraz innych drobnych przestępstw. W bogatej Europie plagą jest także niewolnictwo ekonomiczne.
- Odebrany paszport, brak wypłaty, uwięzienie w baraku, groźby, konieczność odpracowania „długu” wobec pośrednika, a niekoniecznie przemoc fizyczna przemieniają osobę poszukującą lepszego życia w ofiarę handlu ludźmi. To wszystko może dziać się tuż obok, za ścianą, w twoim bloku, na twoim osiedlu. I coraz częściej dzieje się właśnie tu – nie w jakiejś „biednej Azji”, ale w centrum Europy. Krajami docelowymi są zwykle kraje najbogatsze. Polska od lat pozostaje przede wszystkim państwem tranzytowym, w mniejszym stopniu państwem – źródłem, a w najmniejszym – docelowym, ale obserwując ograniczenie dostępu do najskuteczniejszego instrumentu prewencyjnego jakim jest legalne zatrudnienie cudzoziemców, w realiach systemowego utrudnienia dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy i jednocześnie rosnącego braku rąk do pracy trzeba się liczyć z niechlubnym wzrostem atrakcyjności Polski jako państwa docelowego w handlu ludźmi. To poważne ryzyko. Obyśmy się mylili – komentuje dr Marek Benio.
Liczba ofiar wyzysku pracowniczego rośnie po kilkadziesiąt procent rocznie
Handel ludźmi, uznawany za współczesne niewolnictwo, należy do najpoważniejszych globalnych zagrożeń i jest drugim po handlu narkotykami najbardziej dochodowym przestępstwem na świecie. Jak wyjaśnia dr Marcin Kiełbasa, radca prawny, ekspert ds. prawa UE w ELMI, zmieniona unijna dyrektywa (UE) 2024/17126 w sprawie zwalczania handlu ludźmi, która weszła w życie 14 lipca 2024 r. , wprowadziła m.in. surowsze przepisy w celu zwalczania handlu ludźmi i wyposażenia organów publicznych w lepsze narzędzia ścigania i oskarżania. - Dyrektywa przewiduje również lepsze wsparcie dla ofiar i jest jednym z głównych działań przewidzianych w Strategii UE w zakresie zwalczania handlu ludźmi na lata 2021–2025 – mówi prawnik.
W okresie sprawozdawczym 2021–2022 w UE zarejestrowano 17 248 ofiar handlu ludźmi. Liczba ta wzrosła o 20,5 proc. w porównaniu z okresem 2019–2020 (14 311). Tylko w 2022 r. liczba zarejestrowanych ofiar wyniosła 10 093, co oznacza wzrost o 41 proc. rok do roku. Najświeższe dane Eurostatu dotyczą roku 2023 i mówią o 10 793 zarejestrowanych ofiar handlu ludźmi (6,9 proc. wzrostu rok do roku). To najwyższa liczba odnotowana w okresie 2008–2023.
W 2023 roku odnotowano w UE średnio 24 ofiary handlu ludźmi na milion mieszkańców, co oznacza niewielki wzrost względem 2022 roku. Najwyższe współczynniki zarejestrowano w Luksemburgu, Grecji, Holandii, Austrii oraz Szwecji, natomiast najniższe – w Chorwacji, na Litwie i w Czechach.
Eksperci podkreślają, że handel ludźmi nie musi wiązać się z przekraczaniem granic: może przyjmować różne formy i służyć różnym celom eksploatacyjnym. W 2023 roku 28 proc. zarejestrowanych ofiar pochodziło z państwa, w którym ich przypadki zostały zgłoszone, 7,9 proc. stanowili obywatele innych państw UE, a aż 64,1 proc. pochodziło spoza Unii Europejskiej. W ostatnich latach najczęstszą formą handlu ludźmi stał się wyzysk pracowników – liczba ujawnionych i zarejestrowanych ofiar tego procederu zwiększa się każdego roku o kilkadziesiąt procent.
Z danych Prokuratury Krajowej wynika, że w 2023 roku w Polsce odnotowano 1043 przypadki handlu ludźmi, w tym 11 dotyczyło osób małoletnich. To niemal czterokrotnie więcej niż w 2022 roku, kiedy zarejestrowano 277 ofiar. Wśród poszkodowanych przeważali obywatele Polski oraz osoby pochodzące z krajów Ameryki Łacińskiej – głównie z Kolumbii, Gwatemali i Wenezueli. Najczęściej ofiary były wykorzystywane do pracy przymusowej oraz innych form wyzysku, w tym m.in. do wyłudzania świadczeń socjalnych.
„W społeczeństwach europejskich rośnie świadomość problemu pracy przymusowej, zwłaszcza w sektorach takich, jak rolnictwo, budownictwo i usługi domowe. Cienka granica między tym, co można rozumieć jako pogwałcenie prawa pracy, a tym, czym jest praca przymusowa, nie ułatwia ścigania tej formy wykorzystania w handlu ludźmi. Obecnie wiele krajów unijnych, szczególnie tych, w których to eksploatacja seksualna była tradycyjnie odnotowywaną formą wykorzystania w handlu ludźmi, stoi przed wyzwaniem określenia jasnych ram prawnych odnoszących się do zjawiska pracy przymusowej” – czytamy w publikacji MSWiA „Handel Ludźmi w Polsce. Raport 2023 r.”
Handel ludźmi: lepiej zapobiegać niż leczyć
Określenie faktycznej skali zjawiska handlu ludźmi jest bardzo trudne – przyznaje dr Marek Benio. Dane pochodzą z rejestrów policji i prokuratury, Straży Granicznej, Krajowego Centrum Interwencyjno-Konsultacyjnego dla Ofiar Handlu Ludźmi (KCIK) oraz z organizacji pozarządowych, jak PoMOC i La Strada. Podawane przez te źródła liczby mocno się różnią - można na ich podstawie ocenić skalę ujawnionych przypadków, ale nie skalę handlu ludźmi.
- To, że liczba raportowanych przypadków w ciągu ostatniej dekady rośnie, może świadczyć zarówno o nasilaniu się zjawiska, jak i większej skuteczności organów ścigania. Może też być tak, że skala zjawiska i skuteczność służb rosną jednocześnie. Nie da się więc podać całkowitej realnej liczby ofiar, ale liczba wykrytych ofiar handlu ludźmi w Polsce mieści się w przedziale od 100 do 250 przypadków rocznie – opisuje wiceprezes ELMI.
Podkreśla, że działalność organizacji takich, jak ELMI czy Polskie Stowarzyszenie Opieki Domowej (PSOD) koncentruje się przede wszystkim na zapobieganiu handlowi ludźmi przez promowanie legalnych form zatrudnienia transgranicznego i wewnątrzunijnego, mobilności pracy w ramach swobody świadczenia usług.
- Jak w medycynie – lepiej zapobiegać niż leczyć. Walka z przestępczością to leczenie. Dostępna, szybka i przejrzysta ścieżka do legalnego zatrudniania cudzoziemców to środek prewencyjny. Każda legalna umowa to mniej miejsca na niewolnicze układy. Każda procedura, która działa, to jedna osoba mniej w rękach handlarzy – przekonuje dr Marek Benio.
Jak zauważa, choć celem zmian w prawie regulującym dostęp do rynku pracy w Polsce miało być wyeliminowanie patologii, jako pierwsi trudności w uzyskaniu zezwoleń na pracę mają fachowcy zatrudniani przez polskich usługodawców świadczących usługi w Unii Europejskiej: zadeklarowanie, że cudzoziemiec zatrudniony w Polsce będzie wykonywał pracę na terytorium UE, kończy się odmową wydania zezwolenia na pracę.
- Chyba nie o to chodziło, by polska ustawa, naruszając prawo unijne, stawiała bariery polskim firmom w realizacji usług w innych państwach członkowskich UE? Nowe ustawy migracyjne miały przyspieszyć wydawanie zezwoleń na pracę i legalizację wjazdu i pobytu. Tymczasem uzyskanie zezwolenia na pracę jest coraz trudniejsze. Biurokratyczne blokady nie zatrzymają migracji – tylko zepchną ją do podziemia. Jeśli nie chcemy być państwem, w którym ludzi się eksploatuje jak towar – musimy budować system, w którym każdy człowiek ma prawo do pracy z godnością. Nawet – a może zwłaszcza – jeśli przyjechał tu z daleka – apeluje wiceprezes ELMI.
Czym jest handel ludźmi?
Wedle Protokołu z Palermo (art. 3 lit. A) „Handel ludźmi” oznacza werbowanie, transport, przekazywanie, ukrywanie lub przyjmowanie osób, z zastosowaniem gróźb lub użycia siły lub innych form przymusu, uprowadzenia, oszustwa, podstępu, nadużycia władzy lub wykorzystania sytuacji bezbronności lub przez udzielanie lub przyjmowanie płatności lub korzyści w celu uzyskania zgody osoby sprawującej kontrolę nad inną osobą – w celu jej wykorzystania. Wykorzystanie to obejmuje co najmniej wykorzystywanie prostytucji innych osób, inne formy wykorzystywania seksualnego, pracę lub usługi o charakterze przymusowym, niewolnictwo lub praktyki podobne do niewolnictwa, poddaństwo lub usuwanie organów.”
W prawie polskim definicję handlu ludźmi zawiera art. 115 § 22 Kodeksu karnego, który w zasadzie odzwierciedla definicję z Protokołu z Palermo.
§ 22. Handlem ludźmi jest werbowanie, transport, dostarczanie, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osoby z zastosowaniem:
1) przemocy lub groźby bezprawnej,
2) uprowadzenia,
3) podstępu,
4) wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
5) nadużycia stosunku zależności, wykorzystania krytycznego położenia lub stanu bezradności,
6) udzielenia albo przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy osobie sprawującej opiekę lub nadzór nad inną osobą
– w celu jej wykorzystania, nawet za jej zgodą, w szczególności w prostytucji, pornografii lub innych formach seksualnego wykorzystania, w pracy lub usługach o charakterze przymusowym, w żebractwie, w niewolnictwie lub innych formach wykorzystania poniżających godność człowieka albo w celu pozyskania komórek, tkanek lub narządów wbrew przepisom ustawy. Jeżeli zachowanie sprawcy dotyczy małoletniego, stanowi ono handel ludźmi, nawet gdy nie zostały użyte metody lub środki wymienione w pkt 1–6.
Czyn zagrożony jest karą pozbawienia polności od lat 3 do 20. (Art. 189 a § 1 KK).
16 maja 2025 roku obchodzono 20. rocznicę przyjęcia w Warszawie Konwencji Rady Europy w sprawie działań przeciwko handlowi ludźmi - pierwszego międzynarodowego traktatu, który koncentruje się na ochronie praw człowieka oraz wsparciu ofiar. Konwencja zobowiązuje państwa do zapobiegania handlowi ludźmi, ochrony ofiar oraz ścigania sprawców, a jej realizację monitorują niezależne organy, GRETA i Komitet Stron. Dokument obejmuje wszystkie formy handlu ludźmi i wszystkie ofiary, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i kobiet..