Skala nieprawidłowości przy liczeniu głosów
Co wiemy do tej pory:
- SN przeliczył głosy w 17 komisjach,
- W jednej (w Tarnowie) wynik był zgodny z oficjalnym wynikiem przedstawionym przez PKW,
- W jednej (w Zabrzu) komisja pomyliła się o jeden głos na niekorzyść Karola Nawrockiego,
- W dwóch (gm. Staszów i gm. Magnuszew) zamieniono głosy oddane na Karola Nawrockiego z głosami oddanymi na Rafała Trzaskowskiego. Po przeliczeniu więcej głosów dostał prezydent-elekt,
- W jednej (w Warszawie) mniej głosów policzono Karolowi Nawrockiemu, a więcej - Rafałowi Trzaskowskiemu,
- W pozostałych komisjach po przeliczeniu więcej głosów przypadło Rafałowi Trzaskowskiemu,
Dokładne dane zebraliśmy w tabeli:
nr komisji | Oficjalny wynik KN | Oficjalny wynik RT | Wynik po przeliczeniu KN | Wynik po przeliczeniu RT | |
Kraków | 95 | 1132 | 540 | 540 | 1132 |
Olesno | 3 | 862 | 441 | 377 | 638 |
Strzelce Opolskie | 9 | 416 | 223 | 223 | 416 |
Grudziądz | 25 | 504 | 324 | 324 | 504 |
Gdańsk | 17 | 585 | 346 | 344 | 585 |
Bielsko-Biała | 30 | 610 | 349 | 450 | 509 |
Tarnów | 10 | 317 | 363 | 317 | 363 |
Katowice | 53 | 628 | 830 | 627 | 828 |
Tychy | 35 | 581 | 347 | 347 | 581 |
Kamienna Góra | 6 | 368 | 338 | 278 | 428 |
Brześć Kujawski | 4 | 466 | 331 | 331 | 466 |
Bielsko-Biała | 61 | 1048 | 771 | 771 | 1048 |
Mińsk Mazowiecki | 13 | 611 | 363 | 363 | 611 |
Zabrze | 20 | 543 | 682 | 542 | 683 |
Staszów | 4 | 209 | 360 | 360 | 209 |
Lesznowola | 1 | 631 | 555 | 555 | 631 |
Magnuszew | 1 | 193 | 467 | 467 | 193 |
Warszawa | 113 | 136 | 1774 | 296 | 1611 |
Oznacza to, że w badanych komisjach wyniki ogłoszone przez PKW wynosiły:
- 9840 głosów oddanych na Karola Nawrockiego
- 9404 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego
Po przeliczeniu głosów wyniki wyglądały następująco:
- 7512 dla Karola Nawrockiego
- 11436 dla Rafała Trzaskowskiego
Modele ekspertów
Jednym z najgłośniejszych, ponieważ jako jedyny wskazuje na duże różnice w wyniku, modeli, które miały oszacować skalę nieprawidłowości przy liczeniu głosów jest model dra Krzysztofa Kontka. Naukowiec twierdzi, że najpierw oszacował skalę nieprawidłowo policzonych głosów w wyborach prezydenckich, a potem sprawdził swój model, gdy SN podał dane z 13 komisji wyborczych. Z jego estymacji wynika, że do nieprawidłowości mogło dojść w 1482 obwodowych komisjach wyborczych, co mogło przełożyć się na 315-487 tys. dodatkowych głosów dla Nawrockiego. Przypomnijmy, że różnica między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim wynosiła 369 591 głosów.
Model ten jest coraz powszechniej krytykowany.
Innego zdania co do skali nieprawidłowości jest Maciej Wilk, prezes Stowarzyszenia #TAKdlaCPK. W jego przewidywaniu różnica między wynikami podanymi przez PKW, a faktycznymi wynikami jest niewielka i w żaden sposób nie przekłada się na wynik wyborów.
Jak podkreśla Wilk we wpisie na portalu X: "Anomalie w kilkunastu komisjach zostały wykryte krótko po wyborach na bazie analizy statystycznej danych PKW i skutecznie wyjaśnione. Pozostałe 99,96% komisji nie wykazuje żadnych niepokojących odchyleń od wartości oczekiwanej głosowania". I dodaje: "Skala nieprawidłowości NIE JEST większa niż we wcześniejszych wyborach. W tych wyborach ani liczba anomalii i błędów ani liczba nieważnych głosów nie odbiega od wcześniejszych wyborów. Wprost przeciwnie, pod wieloma względami jest lepiej. Np. odsetek nieważnych głosów to 0,9% względem 1,2% w 2010 r."
O trzecim modelu opowiadał w rozmowie z Wirtualną Polską Jakub Kubajek, analityk danych. Wcześniej zaprezentował ją na portalu X. Ściśle odnosi się ona do tej przedstawionej przez dra Kontka. Kubajek pisze: "Gdybyśmy nawet założyli, że w 5,5 tysiąca komisji*, które mają największą różnicę między procentowym poparciem Karola Nawrockiego, a przewidywaniami modelu, faktycznie doszło do pomyłek, to i tak przełożyłoby się to na niecałe 80 tysięcy głosów mniej na Nawrockiego. Przyjmując podobną skalę „istotnych anomalii” jak ta o której mówi Krzysztof Kontek i Ryszard Kalisz, czyli około 1,5 tysiąca komisji, to korekta wyniosłaby już tylko około 27 tysięcy głosów".
Jak tłumaczy w rozmowie z WP, wyraźne anomalie, dotyczą około kilkudziesięciu komisji w Polsce. Z kolei anomalie wytypował na podstawie wyliczeń bazujących na wynikach z pierwszej tury wyborów, uwzględnił informację o powiecie, w którym znajduje się dana komisja, a także procentowy wzrost liczby oddanych głosów w danej komisji oraz wzrost liczby zaświadczeń wyrażonych w stosunku do liczby głosów w pierwszej turze. "Gdy będą sprawdzane komisje z coraz mniejszymi odchyleniami, tym częściej okaże się, że liczenie głosów i protokoły były poprawne" - powiedział w rozmowie z WP.