Wieczór wyborczy Rafała Trzaskowskiego upłynął pod znakiem napięcia i politycznej mobilizacji. W Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie zgromadziło się kilkadziesiąt osób. To właśnie w tym miejscu w 2023 roku przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oczekiwali na wyniki wyborów parlamentarnych. – To miejsce przynosi nam szczęście – słyszeliśmy w kuluarach.
Rafał Trzaskowski ogłosił zwycięstwo
Charakterystycznym znakiem rozpoznawczym sympatyków Trzaskowskiego były czerwone korale. – Jesteśmy pełni optymizmu. Włożyliśmy w tę kampanię ogrom pracy i wierzymy, że przyniesie nam zwycięstwo. Bardzo nas cieszy wysoka frekwencja, a jeśli chodzi o sam wynik, to musimy poczekać. Prognozy są wyrównane, a różnica będzie minimalna, pewnie w granicy błędu statystycznego – powiedział DGP przedstawiciel sztabu prezydenta Warszawy.
Kilka minut przed 21:00 na scenie pojawił się Trzaskowski w towarzystwie żony Małgorzaty Trzaskowskiej. Wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej przywitano gorącymi brawami. Tuż obok niego pojawił się m.in. premier Donald Tusk, minister edukacji Barbara Nowacka, minister sportu Sławomir Nitras, wiceszef MON Cezary Tomczyk i posłanka Agnieszka Pomaska. Chwilę później na telebimach wyświetlono sondażowe wyniki głosowania – 50,3 proc. do 49,7 proc. dla Rafała Trzaskowskiego, co wywołało entuzjastyczną reakcję zgromadzonych. Na sali rozległy się oklaski i zapanowała ogromna radość. – Dokładnie tak, jak mówiłem od samego początku – mówiłem, że będzie bardzo blisko – zaczął Trzaskowski.
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej w pierwszej kolejności podziękował swojej żonie i bliskim. Ale zwrócił się też do wszystkich zaangażowanych w kampanię – przedstawicieli sztabu, współpracowników, wolontariuszy i wyborców. Trzaskowski podziękował również koalicjantom i kontrkandydatom. – Jestem przekonany, że pomoże nam to ruszyć i zająć się przyszłością. Na tym bardzo zależało mi w kampanii – oświadczył. – Nie przypuszczałem, że kiedyś to powiem, ale żałuję, że ta kampania się skończyła, bo te rozmowy w całej Polsce, które prowadzę od wielu, wielu lat, to było coś niesamowitego. To był zaszczyt spotkać was na mojej drodze. Uroczyście wam ślubuję – nie zawiodę! – dodał. Zaznaczył też, że wynik jest bardzo wyrównany. – Uważam, że pierwszym zadaniem prezydenta będzie to, by wyciągnąć rękę do wszystkich, którzy na mnie nie głosowali. Obiecuję wam, a nawet uroczyście ślubuję, że będę również waszym prezydentem – zaznaczył. Swoje przemówienie zakończył słowami: „Wygra i wygrała cała Polska”. ©℗
Karol Nawrocki czeka na oficjalne wyniki
„Zdecyduje frekwencja” – to dwa słowa, które przebijały się w wielu rozmowach z politykami PiS przed wieczorem wyborczym. W sztabie istniało bowiem przekonanie, że im więcej głosujących uda się do urn, tym szanse Karola Nawrockiego na zwycięstwo spadają.
Atmosfera przed zakończeniem ciszy wyborczej pozostawała napięta. – Nic nie będzie przesądzone. Czekamy do rana – podkreślali w kuluarowych rozmowach posłowie.
Sporą niepewność czuć było także na sali. – Ta kampania nie mogłaby się odbyć, gdyby nie państwa wpłaty. Każda wpłata była niezwykle cenna – podkreślał na kilka chwil przed ogłoszeniem wyników rzecznik PiS Rafał Bochenek.
O godz. 21 rozbrzmiało gromkie „Karol, Karol”. – Remis, mamy de facto remis. Przy takim wyniku nic nie jest przesądzone – przekonywał Bochenek. Chwilę później głos zabrał Karol Nawrocki. – Zwyciężymy. Dzisiaj w nocy zwyciężymy – mówił prezes Instytutu Pamięci Narodowej. I jak dodawał, „to specyficzne wybory, jedyne takie po 1989 r.”.– Udały nam się co najmniej dwie rzeczy. Przede wszystkim nie daliśmy się złamać. Zabrali pieniądze, napuścili instytucje państwa polskiego. Kłamali, kłamali, kłamali, a wy byliście cały czas ze mną. Wielki szacunek dla was wszystkich – podkreślał Nawrocki. – Udała nam się jeszcze jedna ważna rzecz, która zostanie z nami na kolejne miesiące i lata: udało nam się zjednoczyć cały obóz patriotyczny – stwierdził kandydat PiS.
I jak dodał, „prezes Jarosław Kaczyński i całe kierownictwo PiS wykazało się wielką odwagą”, wskazując jego kandydaturę. – Pokazali państwo, że ważna jest partia, ale jeszcze ważniejsza jest Polska – mówił Nawrocki. Ze sceny podziękował także prof. Andrzejowi Nowakowi (szefowi komitetu obywatelskiego), Pawłowi Szefernakerowi (szefowi sztabu) oraz swojej rodzinie.
Podczas wieczoru wyborczego głos zabrał także lider PiS. – Doszliśmy już do tego momentu, w którym możemy powiedzieć, że my tej nocy wygramy te wybory. Kaczyński – Myśmy doszli już do tego momentu, w którym możemy powiedzieć, że my tej nocy wygramy te wybory. Miarą tego zwycięstwa niech będzie ogromna przewaga medialna, finansowa, wsparcie z zewnątrz i Niagara kłamstw z drugiej strony. Wydawało się, że w tej sytuacji nic się nie da zrobić. A jednak się dało i to zasługa Karola Nawrockiego – stwierdził Jarosław Kaczyński. I jak dodał, „wygraliśmy dlatego, że mamy rację, mówimy prawdę o Polsce, o teraźniejszości”. ©℗
W sztabie Karola Nawrockiego atmosfera była napięta ale i pełna nadziei