Pilnujące białoruskiej granicy polskie służby mogą mieć ręce pełne roboty. Reżim Łukaszenki wpadł na okrutny plan i właśnie przez Polskę zamierza wysłać na Zachód ściągniętych niedawno terrorystów, by wzbudzić niepokoje podczas rozgrywek Euro 2024 - W Niemczech już czekają na przyjazd takiej grupy – mówi Gazecie Prawnej płk Aliaksandr Azrau, były oficer białoruskich służb.

Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy staje się coraz bardziej napięta, a reżim Łukaszenki nie przestaje wysyłać na nią agresywnych grup nielegalnych migrantów, którzy siłą próbują dostać się do Polski.

Terroryści na polskiej granicy? Białoruski oficer ostrzega

W ostatnich tygodniach nacisk ze strony Białorusi stał się tak silny, że rząd postanowił podjąć ostrzejsze działania, a ich efektem jest wyznaczenie strefy buforowej wzdłuż granicy, która pozwolić ma służbom na bardziej swobodne odpieranie ataków. A jak się okazuje, tych w najbliższych dniach może przybywać.

Niepokojącymi wiadomościami o tym, co szykują nam ludzie Łukaszenki podzielili się członkowie białoruskiej, opozycyjnej organizacji ByPol. Zrzesza ona byłych pracowników białoruskich służb, którzy porzucili dyktatora, a mając w kraju liczne kontakty, często z wyprzedzeniem wiedzą, do czego szykuje się reżim. Tym razem ostrzegają, że Łukaszenka zamierza przerzucić przez polską granicę od 20 do 50 wyszkolonych w bojach islamistów, których ściągnięto głównie z Syrii. Ich celem są Niemcy.

- Nie wiadomo, co dokładnie mają zrobić w Niemczech, ale wiemy, że islamiści w Niemczech czekają na przyjazd takiej grupy. A co mogą zrobić? To co zawsze. Tym razem nie są to ludzie szkoleni na Białorusi, ale tacy, co przeszli już wojnę w Syrii i im nie jest potrzebne szkolenie – mówi Gazecie Prawnej płk Aliaksandr Azrau, były oficer białoruskich służb.

Przez Polskę chcą dojść do Niemiec, by zdążyć na Euro 2024

Jak podkreślają Białorusini, wielu ze ściąganych z Syrii islamistów, lub mówiąc wprost – wyszkolonych w atakach terrorystów - doskonale zna język rosyjski, a znajomość ta ma pomóc im w kontaktowaniu się z rosyjską mniejszością w Niemczech. Nasz rozmówca ostrzega też, że celem przybyszów z Syrii ma być wzniecenie niepokojów podczas rozpoczynających się w czerwcu mistrzostw w piłce nożnej Euro 2024.

- Mają już być na Białorusi, ale cześć z nich jeszcze nie przekroczyła granicy z Polską. Będą próbować przejść przez polską granicę. To jest pierwszy taki przykład, a wcześniej w ten sam sposób przesyłali szpiegów. Wykonawcą tej operacji jest OSAM i Straż Graniczna, ale nad wszystkim czuwa KGB – mówi Azrau.

W ostatnich dniach na białoruską granicę skierowane zostały dodatkowe siły policyjne, a rząd pracuje nad zmianą przepisów dotyczących użycia broni przez pilnujących granicy żołnierzy.